16/03/2024

Nicolas Saborit po dorastaniu w Marsylii broni barw Polski. Z Marcoussis, polskiej bazy na Mistrzostwa Europy w Rugby, środkowy powrócił do tej przygody ze swoją drużyną przed najważniejszym meczem z Belgią, który odbędzie się w niedzielę, 17 marca o godz. 12:00 w Paryżu.

Pierwszy profesjonalista, który zawsze zdobywa punkty. Każdy zawodnik pamięta to przez całe życie, jak swój pierwszy występ w barwach narodowych, kolejne wydarzenie w karierze. Nicolas Saborit zrobił jedno i drugie w tym samym czasie. Było to mecz Polski przeciwko selekcji ligi Gruzji latem ubiegłego roku (przegrany 26:56). - Właśnie skończyłem 20 lat i czułem się dziwnie, będąc na poziomie międzynarodowym, mówiąc w innym języku, przyznaje środkowy ataku… Cały kraj widzi nasze wyniki, jest większa presja niż wtedy, gdy gram w Espoirs. Dziwnie jest grać przeciwko dorosłym to o krok wyżej pod względem fizycznym, ale także technicznym i szybkościowym. Ale kiedy w tygodniu ciężko trenujesz z dorosłymi, nie ma powodu, aby źle to wyglądało w meczu. W sumie poszło mu nieźle, bo zdobył dwa przyłożenia...

Rok temu zawodnik Stade Niçois Espoirs nie spodziewał się, że zagra w Mistrzostwach Europy w Rugby, których epilog odbędzie się w tę niedzielę w Jean-Bouin w Paryżu. Cofnijmy się. W zeszłym sezonie, będąc w Espoirs de Provence Rugby, dyrektor ośrodka szkoleniowego, Frédéric Gracianette poinformował go, że dzięki swojej babci może zakwalifikować się do gry w reprezentacji Polski. Pomógł mu także znaleźć kontakty, dzięki którym mógł sfinalizować swoją sprawę w World Rugby. - To nie tak, że wcześniej nie byłem zainteresowany, ale nie wiedziałem, że w Polsce jest taka drużyna i że jestem na odpowiednim poziomie, żeby tam grać - wspomina. Następnie rozpoczyna się zagłębianie się w jego historię osobistą w celu odnalezienia akt rodzinnych lub dokumentów potwierdzających narodowość polską jego nieżyjącej już babci.

Z dokumentów zatwierdzonych przez World Rugby wynika, że 20-letni zawodnik mógł zatem grać w Mistrzostwach Europy do lat 20 w listopadzie zeszłego roku, a następnie kontynuować karierę w Mistrzostwach Europy w Rugby. Po czterech porażkach w czterech meczach Polacy zmierzą się z Belgami, w meczu, w którym przegrany zostanie zdegradowany do Trofeum. - Podchodzimy do tego meczu bez presji - przyznaje Nicolas Saborit. - W ostatnich meczach nałożyliśmy na siebie zbyt dużą presję, za bardzo chcąc szanować plan gry. Tam po prostu chcemy grać, a kiedy to robimy, dobrze się bawimy, z tego wynikają nasze działania. Nie możemy się napinać i być zbyt zamknięci, bo inaczej nie zagramy w naszą grę, która ma się zacząć od nowa, otworzyć.

Pomogli mi nauczyć się hymnu

Wstępując do Biało-Czerwonych, udał się zatem do kraju pochodzenia swoich przodków. - Kiedy pojechałem tam po raz pierwszy, było wiele emocji, ponieważ moja babcia zmarła, gdy byłem młody - wspomina. - Było to dla mnie bardzo wyjątkowe, ponieważ poczułem swoje dziedzictwo. Ale zawsze jest to przyjemność. Bariera językowa szybko zostaje pokonana. W przypadku anglojęzycznych trenerów i kilku naturalizowanych zawodników, głównym językiem w szatni jest angielski. - Ale staram się uczyć języka polskiego na zgrupowaniach, a także samodzielnie - mówi środkowy. Z drugiej strony musieli nauczyć się hymnu narodowego, co według jego zeznań nie było najłatwiejsze: - Anglojęzyczni pomogli mi nauczyć się hymnu na zasadzie fonetycznej angielskiej, a nie polskiej. Teraz, że „No, ja to wiem” cóż. Przed niektórymi meczami spotkałem dwóch lub trzech kolegów z drużyny, którzy pomogli mi się tego nauczyć.

W praktyce jest to mieszanka języków. Nicolas Saborit musi popracować, aby lepiej zrozumieć swoich partnerów. - Plan gry jest w języku polskim ze słowami w języku angielskim. Ale czasami mają odruchy w języku polskim, takie jak "głęboki", "płaski". W codziennej grze jest to bardziej skomplikowane do zrozumienia - mówi były gracz Aix. On także musiał się przyzwyczaić, aby nie krzyczeć do swoich partnerów „zjeżdżaj” ani „wsiadaj”. - W moim pierwszym meczu musiałem to zrobić, ale teraz już się do tego przyzwyczaiłem. Oprócz małego „kur..”, które od czasu do czasu może się wymknąć (śmiech).

W trzech z czterech meczów reprezentacji Polski w rozgrywkach ugruntował pozycję środkowego ataku, szybko odnalazł się w polskiej drużynie: - Od początku zostałem bardzo dobrze przyjęty, mimo że byłem jednym z najmłodszych. W drużynie nie ma walki, inne starsi zawodnicy ze środka mi pomagali, namawiali na dodatkowe zajęcia, jeśli czegoś nie rozumiałem w nauce planu gry po polsku. Jest wzajemna pomoc, którą nie zawsze można znaleźć w klubie.

Przeszedł przez FC Barcelonę

Podczas gdy Nicolas Saborit gra w reprezentacji narodowej, jego klubowi koledzy grają bez niego. - To niezwykłe, że zawodnik tej kategorii jest wybierany do seniorów - przyznaje Stéphane Nicouleau, trener Polaka w Nicei. Zawodnik niedawno przybył na Lazurowe Wybrzeże. Pod koniec ubiegłego sezonu wyjechał do Barcelony w ramach szkolnego projektu, ale także grać w rugby w lokalnej pierwszej lidze z FC Barcelona, klubem, w którym wszystko jest bardziej okrągłe niż owalne. Na stadion Arboras trafił dopiero w listopadzie, gdzie rozegrał zaledwie cztery mecze, zanim odszedł do Biało-czerwonych.

To jest druga strona medalu, czas spędzony w reprezentacji uniemożliwia mu rozwój w klubie, mimo że przed odejściem zaczął trenować z profesjonalistami. Trener Nicei pozostaje jednak optymistą: - Ostatecznie nie mamy zbyt wielu opinii na jego temat. Niewiele trenował i nie grał zbyt wiele. Nie mieliśmy czasu, aby go analizować. Czekamy, aby zobaczyć, jak sobie radzi będzie mógł robić postępy w selekcji. Wiemy, że ma potencjał i mamy nadzieję, że będzie mógł wrócić do grupy zawodowej. Jednak w tym celu będziemy musieli go ponownie ocenić po powrocie.

Nicolas Saborit o tym wie, podczas kadry zostanie potępiony przez swoich partnerów z Riviery: - W związku z wynikami wziąłem kilka kawałków. Czasem mówią do mnie „Polak” albo „PLK”. Proszą, żebym zaśpiewał z PLK (francuski raper polskiego pochodzenia - przy. red.), to dobroduszne. W międzyczasie odpowiada z Marcoussis, bazy reprezentacji Polski. - Byłem tam po raz pierwszy. Przy wejściu, w drodze do pokoju, natknąłem się na Thomasa Ramosa, Gaëla Fickou, Charlesa Ollivona… Przedsmak niedzielnego spotkania w Jean-Bouin ...

Źródło: www.rugbyrama.fr

Rugby TAG

Ostatnie wyniki

Edach Budowlani Lublin
45 21
Budmex Rugby Białystok
Life Style Catering RC Arka Gdynia
36 14
KS Budowlani WizjaMed Łódź
Awenta Pogoń Siedlce
37 10
Energa Ogniwo Sopot
RzKS Juvenia Kraków
13 33
ORLEN Orkan Sochaczew

Ekstraliga Rugby 2024/2025

1 Awenta Pogoń Siedlce 12 56
2 ORLEN Orkan Sochaczew 11 44
3 Energa Ogniwo Sopot 11 38
4 Life Style Catering RC Arka Gdynia 11 37
5 RzKS Juvenia Kraków 11 24
6 Edach Budowlani Lublin 12 23
7 KS Budowlani WizjaMed Łódź 11 15
8 Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk 11 9
9 Budmex Rugby Białystok 12 0
# Polskie Rugby # Polski Związek Rugby

Ta strona używa plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Aby dowiedizeć się więcej jak zmienić ustawienia dotyczące cookies w Twojej przeglądarce internetowej przejdź pod adres.