Przed reprezentacją Polski kluczowe spotkanie w ramach Rugby Europe Championship, w którym naszym rywalem będzie Holandia. Ten mecz zadecyduje o tym, czy „Biało-Czerwonym” uda się pozostać na najwyższym poziomie rozgrywek. Nasza drużyna przygotowuje się do niego podczas zgrupowania w Uniejowie. Podopieczni Chrisa Hitta, mimo trudnej sytuacji, pozostają w bojowych nastrojach i wierzą, że są w stanie pokonać wyżej notowanego przeciwnika.
- Zgrupowanie przebiega bardzo dobrze, a warunki w Uniejowie są świetne. Boisko jest w bardzo dobrym stanie, mamy na miejscu całe centrum rehabilitacji, co skrzętnie wykorzystujemy, żeby jak najlepiej regenerować się po treningach. Na zajęciach skupiamy się przede wszystkim na stałych fragmentach gry, na pracy zespołowej i wykorzystywaniu szans, które sobie stwarzamy, bo niestety zdarzało nam się w poprzednich meczach, że mieliśmy okazje, ale nie punktowaliśmy - powiedział Kacper Palamarczuk.
Polacy są w trudnej sytuacji, bowiem ewentualna porażka w praktyce będzie oznaczała spadek do Rugby Europe Trophy. Podopieczni Chrisa Hitta zaczęli tegoroczną kampanię od całkiem niezłego meczu z Rumunią, w którym nieoczekiwanie postawili się uczestnikom ubiegłorocznego Pucharu Świata. Potem jednak przegrali z Portugalią, a następnie bardzo ważny mecz z Belgią, która była bliska awansu do pierwszej czwórki REC. Mimo to w szeregach Polaków nie ma paniki ani niepotrzebnej presji przed spotkaniem z Holandią.
- Atmosfera przed meczem z Holandią jest spokojna. Wiemy, co mamy zrobić, a także w jakiej jesteśmy sytuacji. Zdajemy sobie sprawę, że jako zawodnicy sami musimy na to zareagować, więc wszyscy się nawzajem wspieramy, jesteśmy jedną drużyną. Wygląda to naprawdę dobrze i wierzymy, że będzie tylko lepiej - przekonuje Palamarczuk.
- W sytuacji, gdy nie jesteśmy faworytem, kluczem jest trzymanie się planu gry, bo w poprzednich spotkaniach brakowało chłodnej głowy i nie pokazaliśmy na co na stać. To będzie najważniejsze, żeby zaskoczyć rywali. Ważne jest też, abyśmy pozostali pozytywnie nastawieni i pełni wiary we własne umiejętności. Podejście pełne wiary i zaangażowania może być kluczowe dla osiągnięcia sukcesu, nawet w sytuacji, gdy niewiele osób stawia na nasze zwycięstwo - dodaje Jakub Burek.
Po kilku tygodniach zgrupowania i meczów w fazie grupowej Rugby Europe Championship nasi zawodnicy dostali tydzień wolnego, żeby dojść do siebie po trzech wymagających starciach. Jednak już od początku tygodnia praca na zgrupowaniu wre. W piątek drużyna pojedzie do Warszawy, skąd przed południem wyleci na mecz do Amsterdamu.
- Tygodniowa przerwa była potrzebna. Dała nam możliwość odpoczynku i regeneracji, zarówno fizycznej, jak i psychicznej, bo po trzech tygodniach byliśmy już zmęczeni. Jednakże przygotowując się do tego meczu możemy potraktować go jako nowe otwarcie. To okazja do zresetowania umysłów, skoncentrowania się na celach i strategii na ten mecz. I analizy poprzednich występów, aby wyciągnąć wnioski i poprawić nasze poprzednie niedociągnięcia - uważa Burek.
- Kluczem, żeby wygrać to spotkanie, będzie wykorzystywanie stwarzanych sobie szans, a także rozciąganie gry, szukanie z luk w defensywie i korzystanie z gry maulem. Wierzę, że nam się to uda - puentuje Kacper Palamarczuk, zastępujący na kluczowej pozycji wiązacza nieobecnego Piotra Zeszutka.
Mecz z Holandią odbędzie się w sobotę, 02 marca br. o godzinie 16.15 na Stadionie Nationaal Rugby Centrum w Amsterdamie. Transmisję na żywo można oglądać po bezpłatnym zarejestrowaniu się i zalogowaniu na stronie europejskiej federacji Rugby Europe.
Biuro Prasowe PZR