Tomowi Fidlerowi trudno opisać słowami, jak wiele znaczy dla niego gra dla Polski, 37-letni filar nie może się doczekać gry w tegorocznych Mistrzostwach Europy mężczyzn w Rugby XV.
W 2023 roku po raz pierwszy Polska w tej najważniejszej imprezie zajęła ósme miejsce, ale to tak naprawdę nie mówi całej historii, ponieważ wnieśli tak wiele do turnieju i zapewnili sobie historyczne zwycięstwo w Gdyni nad Belgią. Ich kampania na rok 2024 rozpoczyna się w tym samym mieście w niedzielę przeciwko Rumunii (początek o godzina 18:15).
Wszyscy nie możemy się doczekać mistrzostw. Ubiegły rok był naszym pierwszym w mistrzostwach i wszyscy się uczyliśmy. Teraz skład jest dobrze przygotowany na wyzwania, które nadejdą w drugim roku. Wiemy, czego się teraz wymaga na tym poziomie, poprawiliśmy rzeczy, które robimy na treningach i dopracowaliśmy, ponieważ wiemy więcej, czego możemy oczekiwać od naszych przeciwników i po stałej serii meczów. Mamy naprawdę dobrą kadrę trenerską pod przewodnictwem Chrisa Hitta i Morgana Stoddarta, wspieraną przez kilku doskonałych trenerów zajmujących się siłą i kondycją, i wszystko dobrze ze sobą współpracuje. Przychodzi kilku nowych graczy, a skład wygląda dobrze, więc mam nadzieję, że uda nam się odzyskać wyniki i nagrody z tego, co włożyliśmy w tegoroczne mistrzostwa, ponieważ w niektórych meczach w zeszłym roku czułem, że mieliśmy trochę pecha i ogólnie byliśmy dość sfrustrowani, że ukończyliśmy tam, gdzie zrobiliśmy. Ubiegły rok pokazał, że wszelkie błędy na tym poziomie często są karane, więc wyciągnęliśmy z tego wiele lekcji, a także wiele pozytywów ze sposobu, w jaki graliśmy. Nasze nadzieje i cele to utrzymanie tego poziomu. W zeszłym roku próbowaliśmy dać z siebie wszystko, ale teraz czuję, że mamy odpowiednią konfigurację i doświadczenie, aby rzucić wyzwanie zespołom i udowodnić, jak dobrzy możemy być - powiedział Fidler.
Fidler dorastał w Anglii i grał w rugby w angielskich szkołach wyższych, hrabstwach Anglii, na angielskich uniwersytetach i tym podobnych, ale nigdy nie sądził, że z biegiem lat dostanie szansę na w pełni międzynarodowy poziom. Ma jednak dziadka Polaka i kilka lat temu został wprowadzony do środowiska reprezentacji Polski i nigdy nie oglądał się za siebie.
To mój piąty rok gry w reprezentacji narodowej i wow, to było pięć niesamowitych lat - stwierdził Fidler. Jestem zawsze wdzięczny, że dostałem szansę gry dla Polski po trzydziestce i to dla mnie wiele znaczy. Chcę, żeby moja rodzina była ze mnie dumna i naprawdę chcę pomóc polskiemu rugby stawać się coraz lepszym. Przed moim pierwszym meczem kilka lat temu ja i kilka innych nowych zawodników musieliśmy nauczyć się hymnu narodowego, a następnie zaśpiewać go przed całą drużyną, co było niezłym przeżyciem! Pomijając wszystkie żarty, kiedy po raz pierwszy na boisku mogłem zaśpiewać hymn przed meczem, byłem wzruszony i za każdym razem, gdy zakładałem koszulkę, dałem z siebie 100 procent dla sprawy. Na samą myśl o grze dla Polski wzruszam się, ponieważ nie tylko było to wspaniałe doświadczenie w grze, ale także pomogło mi wznieść mój coaching na wyższy poziom, a w zeszłym roku zostałem głównym trenerem Ogniwa Sopot, jednego z najlepszych klubów w kraj. Poza boiskiem poznałem tutaj moją partnerkę i teraz mamy piękną trzyletnią córkę, więc polskie rugby dało mi wszystko, naprawdę dało mi nowe życie, jeśli mam być całkowicie szczery. Być może miałem zamiar zrezygnować z gry w zeszłym roku, ale po zobaczeniu, ile bycie w Championship znaczyło dla wszystkich zaangażowanych osób, kibiców i kraju, naprawdę chciałem spróbować jeszcze raz i czuję, że jestem to winien sobie i do zespołu, aby dał mu jeszcze jedną szansę. Czuję, że mogę dać z siebie więcej i nie mogę się doczekać tej kampanii w mistrzostwach.
17 marca finały mistrzostw odbędą się na stadionie Stade Français na Stade Jean Bouin w Paryżu. Wszystkie osiem drużyn weźmie udział w prawdziwym festiwalu rugby, a Fidler dodał: Jesteśmy bardzo podekscytowani dniem finałowym we Francji, kiedy już nadejdzie. To będzie świetna reklama mistrzostw i miejmy nadzieję sprawi, że cała społeczność rugby zwróci na to uwagę i uświadomi sobie, jak dobry jest poziom na tym poziomie.
Autor: Gary Heatly - Rugby Europe