19/10/2023

Walia (przegrana 17:29 z Argentyną)

Wprawdzie to Walia zdobyła pierwsze punkty w meczu z Argentyną, ale ostatecznie to Amerykanie okazali się dominujący w zbyt wielu obszarach i zapewnili sobie półfinał.

Chociaż Walia miała lepszy wskaźnik skuteczności w odbiorze, wynoszący 89% w porównaniu do 82% Argentyny, nie była w stanie powstrzymać drużyny Los Pumas, gdy weszła na pole 22 metrów Walii - co udowodniła skuteczność w czerwonej strefie wynosząca 4,33 punktu na wejście drużyny Michaela Cheiki.

Różnica w posiadaniu piłki (43% dla Walii) i terytorium (42%) również nie pomogła, a nieudany strzał z linii boiska tylko pogłębił problemy zespołu. Do ostatniego gwizdka podopieczni Gatlanda zdobyli zaledwie 60 procent wrzutów, w porównaniu do doskonałych 100 wrzutów dla Argentyny.

- To zdarza się podczas meczu - powiedział asystent trenera Walii Alex King. - To walka o piłkę. Argentyna kilka razy podnosiła się i wygrywała piłkę, co świadczy o ich obronie przed linią ataku. W meczu dzieje się mnóstwo rzeczy, ale w pierwszej połowie, kiedy byliśmy na szczycie i mieliśmy kilka okazji, nieco zabrakło nam dynamiki.

Irlandia (przegrana 24:28 z Nową Zelandią)

Zbolałym sercom Irlandczyków nie pomoże informacja, że prawdopodobnie największym powodem, dla którego odpadli w ćwierćfinale po raz ósmy w ośmiu próbach, był brak celności - cecha, z której od dawna byli dumni.

Zawodnicy w kolorze zielonym mieli więcej prowadzących (172 do 120), przebiegli więcej metrów (632 do 481) i pokonali więcej obrońców (31 do 22) niż All Blacks, ale co najważniejsze, udało im się zdobyć tylko 21 punktów z 14 ataków na 22 Efektywność w czerwonej strefie, wynosząca zaledwie 1,50 punktu na wejście - w porównaniu do 2,94 w fazie grupowej - to właśnie tam doszło do zniszczeń.

- W ważnych momentach popełniliśmy kilka niefortunnych błędów, które nie układały się po naszej myśli - przyznał po meczu zmiennik Jack Conan.

Zdolność Nowej Zelandii do odparcia końcowego, 37-fazowego ataku Irlandii, co zrozumiałe, trafiła na pierwsze strony gazet, ale wskazywała na szerszy problem dla drużyny numer jeden na świecie. - Za nami dobra passa, ale sport potrafi być czasami okrutny - powiedział po prostu główny trener Andy Farrell.

Fidżi (przegrana 24:30 z Anglią)

Fidżi zdominowało Anglię w wielu obszarach, ale zasadniczo nie udało mu się odnieść sukcesu, a porażka, która przede wszystkim spowodowała, że mieszkańcy wysp Pacyfiku będą musieli po raz kolejny czekać na pierwszy półfinał Pucharu Świata w Rugby.

Podobnie jak Irlandia w przypadku Nowej Zelandii, Fidżi miało znacznie więcej przeniesień niż Anglia (138 do 98) i miało osiem przełamań linii do trzech Anglii. Jeszcze bardziej imponująco – czy nie? - Fidżi było jedyną drużyną w ćwierćfinale, która przegrała, odnotowując lepszą skuteczność w czerwonej strefie niż ich przeciwnicy - 3,0 punktu w porównaniu do 2,4 punktu w Anglii.

Fidżijczycy również wychodzą z turnieju z najlepszym w historii wskaźnikiem skuteczności w młynie, przegrywając tylko jeden wrzut w pięciu meczach (z Portugalią).

- Wszyscy wiemy, że daliśmy dzisiaj z siebie 110 procent - powiedział po meczu skrzydłowy Semi Radradra. - Można się także wiele nauczyć. Mamy wielu młodych chłopaków, którzy wiele się nauczyli z tego meczu.

Francja (przegrana 28:29 z RPA)

W meczu o tak małej przewadze - i tylko jednym punkcie - wszystko sprowadzało się do tego, czy Francja potrafiła, czy nie, wykorzystać swoje szanse w niedzielnym meczu z Republiką Południowej Afryki. - Trudno odpowiedzieć na to pytanie, dlaczego przegraliśmy - przyznał Thomas Ramos. - Byliśmy trochę mało precyzyjni, gdy mieliśmy piłkę.

Rzeczywiście, Francja zdobywała średnio zaledwie dwa punkty na wizytę w czerwonej strefie, czyli więcej niż 1,43, które zanotowała w pierwszym meczu z Nową Zelandią, ale znacznie mniej niż 3,25 RPA. Dzieje się tak pomimo tego, że trzykrotny mistrz świata traci Francję pod względem posiadania piłki, terytorium i liczby wizyt w czerwonej strefie.

Co równie wymowne, w pierwszym meczu Republika Południowej Afryki wykonała osiem dominujących odbiorów w stosunku do trzech Nowej Zelandii i zdołała zwiększyć prędkość Francji do 4,44 sekundy przy średniej turniejowej wynoszącej 4,14 sekundy. - Byli bardzo silni w odbiorach - powiedział Ramos. - Nasi obrońcy nie potrafili uzyskać czystej piłki.

I potwierdziło się to w ostatnich minutach, gdy mecz był wyrównany. - Nasz atak pod słupkami w końcówce, gdyby piłka wyszła szybciej, zakończylibyśmy akcję inaczej - powiedział ze smutkiem główny trener Fabien Galthie.

Źródło: World Rugby

Rugby TAG

Ostatnie wyniki

Edach Budowlani Lublin
45 21
Budmex Rugby Białystok
Life Style Catering RC Arka Gdynia
36 14
KS Budowlani WizjaMed Łódź
Awenta Pogoń Siedlce
37 10
Energa Ogniwo Sopot
RzKS Juvenia Kraków
13 33
ORLEN Orkan Sochaczew

Ekstraliga Rugby 2024/2025

1 Awenta Pogoń Siedlce 12 56
2 ORLEN Orkan Sochaczew 11 44
3 Energa Ogniwo Sopot 11 38
4 Life Style Catering RC Arka Gdynia 11 37
5 RzKS Juvenia Kraków 12 28
6 Edach Budowlani Lublin 12 23
7 KS Budowlani WizjaMed Łódź 12 15
8 Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk 11 9
9 Budmex Rugby Białystok 12 0
# Polskie Rugby # Polski Związek Rugby

Ta strona używa plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Aby dowiedizeć się więcej jak zmienić ustawienia dotyczące cookies w Twojej przeglądarce internetowej przejdź pod adres.