Panie wracają do gry. Cel? Igrzyska!
Przed naszą eksportową drużyną, czyli reprezentacją kobiet w „siódemkach” niezwykle intensywny sezon, w którym czeka ją siedem ważnych turniejów w przeciągu sześciu miesięcy. W styczniu zacznie się cykl challengerów do World Series, który tym razem składa się z czterech imprez, potem chyba najważniejsze dla „Biało-Czerwonych” olimpijskie kwalifikacje w Monako, a na koniec jeszcze dwa turnieje mistrzostw Europy. A przecież w lipcu, w co wszyscy kibice rugby w Polsce głęboko wierzą, jeszcze igrzyska olimpijskie w Paryżu, czyli główny cel Polek.
Dlatego przygotowania rozpoczęły się bardzo wcześnie. W najbliższy weekend, po kilku zgrupowaniach w kraju, nadszedł czas na pierwszy zagraniczny sprawdzian i turniej towarzyski w Elche, w którym obok gospodyń, zobaczymy między innymi bardzo mocne Irlandię i Francję. Na ich tle „Biało-Czerwone” sprawdzą, w jakiej są aktualnie dyspozycji.
- Głównym założeniem jest sprawdzić się po przerwie i przygotowaniach. Ocenić, na jakim poziomie aktualnie jesteśmy. To nasz pierwszy turniej, dlatego zostawiamy sobie pewną rezerwę, ale na pewno będzie to ciekawe doświadczenie. Zarówno Francja, jak i Irlandia przyjadą mocnym składem, więc szykuje się bardzo wartościowy sprawdzian - powiedziała przed rozpoczęciem zmagań, zawodniczka naszej kadry Tamara Czumer-Iwin.
Po turnieju w Elche Polki wracają do kraju, gdzie rozegrane zostaną kolejne zmagania w ramach mistrzostw Polski, a na początku listopada jadą do Francji na wspólny obóz z wicemistrzyniami olimpijskimi. Na przełomie listopada i grudnia zagrają z kolei w niezwykle prestiżowym turnieju w Dubaju.
Przygotowania do mistrzostw Europy
W najbliższy weekend spotka się także reprezentacja mężczyzn do lat 20, którą niedawno objął szkoleniowiec pierwszej drużyny Christian Hitt. Walijski trener, wraz z były reprezentantem tego kraju, Morganem Stoddartem, będzie mógł dokonać przeglądu młodych graczy w Cetniewie i sprawdzić, jak prezentują się przed mistrzostwami Europy w tej kategorii wiekowej.
- Po raz pierwszy będziemy pracować z kadrą do lat 20 przed wyjazdem na mistrzostwa Europy U20. Mamy bardzo mało czasu na przygotowania. Chcemy się jak najlepiej zaprezentować i pozostać w tych rozgrywkach w przyszłym roku, bez konieczności przechodzenia przez proces kwalifikacji. Niektórzy gracze są kontuzjowani lub niedostępni, więc otwiera to drzwi dla innych zawodników, którzy chcą dostać się do składu – powiedział przed startem zgrupowania Hitt.
- Dla mnie i Morgana rozpoczęcie pracy bezpośrednio z drużyną U20 jest bardzo ekscytujące pod kątem przyszłości tych zawodników w kadrze. Odkąd zaczęliśmy pracę z pierwszą drużyną, zbudowaliśmy tam szeroki skład ,również sprawdzając młodych zawodników, ale możliwość bezpośredniej pracy z tą grupą chłopaków pomoże nam jeszcze lepiej przygotować ich do przejścia od rugby juniorskiego do seniorskiego – zapowiada walijski szkoleniowiec.
Młodzi rugbiści spotkają się w Warszawie już w piątek 13 października i pozostaną na zgrupowaniu do niedzieli. Jak mówi Hitt, bardzo ważna będzie przede wszystkim praca nad rozwojem młodych graczy.
- Ścieżka zawodników pod kątem budowania ich skuteczności na boisku jest dla mnie bardzo ważnym czynnikiem sukcesu. Musi być prowadzona ostrożnie i efektywnie, tak by mieli zapewnione wsparcie zarówno na boisku, jak i poza nim, ale także otrzymali wskazówki dotyczące tego co najlepiej służy ich rozwojowi. Jeśli chcemy to osiągnąć, musimy wszyscy podążać tą samą ścieżką, by dzięki temu zapewnić dalszy rozwój polskiego rugby – puentuje szkoleniowiec kadry U20.
Szeroka konsultacja kadry „siódemek”
Najbliższy weekend to także zgrupowanie kadry rugby 7 seniorów pod wodzą Chrisa Daviesa. Szkoleniowiec, który stara się zbudować od nowa naszą reprezentację tym razem w Cetniewie będzie miał do dyspozycji dość szerokie grono zawodników. Odmłodzona drużyna jest w budowie, ale wzorem kadry kobiet, stawia sobie ambitne cele.
- Obecnie wciąż jesteśmy w trakcie przygotowań przedsezonowych, co oczywiście brzmi dziwnie, bo wszyscy zawodnicy są w trakcie rozgrywek Ekstraligi, I ligi, a w jednym przypadku również II ligi. Ale to bardzo ważne, bo każdy z nich potrzebuje gry w kontakcie i odpowiedniego czasu spędzonego na boisku. Jednak pod kątem siódemek, jesteśmy w okresie przygotowań do sezonu zarówno pod kątem techniki, taktyki, jak i pod kątem psychologicznym. Na ostatnim obozie zrobiliśmy sporo sprawdzianów, żeby wiedzieć na jakim etapie jesteśmy i nad czym trzeba pracować. To również sporo pracy, którą musi wykonać nasz team medyczny: Paweł, Marcin, Kamil i Adam. Mam bardzo dobry, wspierający mnie sztab, włączając w to Konrada, który jest drugim trenerem. Wszyscy wiemy, co chcemy osiągnąć, a naszym Everestem jest wyrównana gra przeciw takim drużynom jak Irlandia. Wiemy, że nie mamy okazałej historii meczów przeciwko takim zespołom jak oni, ale naszą miarą jest to, że musimy być lepsi za każdym razem, kiedy się zbieramy na zgrupowaniu. Na szczęście mamy obecnie trochę czasu, ale musimy też pamiętać, że on lubi szybko uciekać – powiedział przed zgrupowanie Davies.
„Biało-Czerwoni” mieli na ten rok zaplanowanych jeszcze kilka spotkań, ale niestety nie wszystkie plan zostaną zrealizowane, stąd tak ważne są takie akcje szkoleniowe, jak obóz w Cetniewie. - Pod koniec miesiąca mieliśmy jechać na turniej w Gibraltarze, który miał być rozgrzewką również dla zespołów z World Series przed startem sezonu. Niestety turniej wypadł z kalendarza, nie z naszej winy i został przeniesiony na przyszły rok. Na pewno potrzebujemy więcej gry, a oczywiście warunki pogodowe zimą, nie do końca temu sprzyjają. Dlatego pracujemy nad tym, żeby zabrać grupę zawodników na obóz przygotowawczy, prawdopodobnie do Portugalii. Wszyscy wiemy, na jakim oni są obecnie poziomie zarówno w rugby 7, jak i XV. Początkowo był również plan, by wziąć udział w Dubai 7s, ale niestety koszty udziału w tym turnieju są zbyt wysokie – dodał trenerów Polaków.
Zgrupowanie, podobnie jak w przypadku zespołu U20, potrwa od 13 do 15 października.
Biuro Prasowe
Polskiego Związku Rugby
media@polskie.rugby