Pro D2 - Francja
- Po tygodniu przerwy do gry wróciła francuska druga liga – Pro D2. Niepokonane dotąd Vannes utrzymało się na czele tabeli, wygrywając 39:24 ze świetnie dotąd radzącym sobie beniaminkiem Valence Romans (niesamowite 10 minut, pomiędzy 50. i 59., gdy Bretończycy zdobyli 21 punktów). Wpadkę zaliczył wicelider, Provence, który zremisował z Colomiers 19:19, utrzymał się jednak na drugim miejscu w tabeli. Do czołowej szóstki doszlusował jeden z faworytów rozgrywek, który jednak jeszcze niedawno był czerwoną latarnią ligowej tabeli – Mont-de-Marsan, który wygrał z Aurillac 34:9. Zwraca uwaga wygrana spadkowicza z Top 14, Brive, nad beniaminkiem z Dax zaledwie 15:12, a także wysoka wygrana Biarritz nad Rouen (46:13, Normandczycy spadli na ostatnie miejsce w lidze). Do górnej połówki tabeli trafiło Grenoble, które odniosło cenne zwycięstwo nad Agen i póki co skasowano odjęte mu na początku sezonu 6 punktów – będzie jednak tłumaczyć się z noszenia przez graczy kasków w różnych kolorach (!).
NPC - Nowa Zelandia
- W nowozelandzkiej lidze NPC zakończono rundę zasadniczą. Spośród 14 drużyny do play-off awansowało osiem, a przed ostatnim tygodniem tylko obsada dwóch miejsc stała pod znakiem zapytania. Już w środę pierwsze z nich zapewniło sobie Bay of Plenty, które jednak z trudem pokonało Southland (25:23), wydzierając wygraną niżej notowanemu rywalowi w końcówce meczu. Drugie z nich przypadło w udziale Waikato, które w sobotę po emocjonującym (ale rozgrywanym przy praktycznie pustych trybunach) meczu pokonało Canterbury 37:35. Poza tym w ostatnim meczu rundy zasadniczej pierwszą porażkę poniósł Wellington, pokonany przez Hawke’s Bay 20:18 (zwycięzcy ponoć mocno uszkodzili wywalczoną przy tej okazji Ranfurly Shield, trofeum, o które walka toczy się chyba najczęściej na świecie, a trwa już od 1904), a Auckland z nadspodziewanym trudem pokonało Northland (27:26 dzięki 7 punktom w ostatniej akcji). Wellington mimo to wygrało fazę zasadniczą, drugie miejsce w tabeli zajęło Taranaki, a trzecie Canterbury.
Premiership Rugby Cup - Anglia
- W Premiership Rugby Cup pewne wygrane liderów grup: Gloucester pokonał Hartpury University 40:14, Leicester Tigers rozgromili Newcastle Falcons 60:7, Exeter Chiefs wygrali z London Scottish 47:10, a Ealing Trailfinders (jedyny spośród liderów pochodzący z Championship) zwyciężył Cambridge 52:17. Doszło w tej kolejce do derbów Londynu, w których Harlequins ograli Saracens 36:29.
Swojego meczu z Cornish Pirates w tych rozgrywkach nie zagrali mistrzowie Championship z ostatniego sezonu, Jersey Reds. Ogłosili natomiast niewypłacalność, która stawia pod znakiem zapytania istnienie klubu. To kolejny cios w wiarygodność RFU, kolejna katastrofa (już czwarta) w ciągu zaledwie roku. Co prawda z oficjalnego oświadczenia federacji wynika, że czuje się ona niewinna, ale to przeczenie faktom. Trudno nie dziwić się potencjalnym sponsorom ekipy z Wysp Normandzkich, że wahają się z inwestowaniem pieniędzy w biznes, który de facto nie ma perspektyw: Premiership pozostaje zamkniętym kręgiem, szans na awans nie ma, a choć pojawiają się szczątkowe zapowiedzi wielkich zmian – to wciąż brakuje w nich konkretów. I trudno uwierzyć w to, aby garstka klubów rządzących Premiership wypuściła z rąk swoje atuty (warte wiele milionów udziały w PRL, które tworzą przepaść nie do przeskoczenia dla ekip z Championship – no, chyba że tu ktoś znajdzie sobie własnego multimilionera, który będzie inwestował w klub bez perspektyw zwrotu kapitału). Warto też pamiętać, że Championship nie będzie miało w tym roku nawet telewizyjnych transmisji.
Baltic Top League - Litwa, Łotwa
- Na Litwie i Łotwie rozgrywano półfinały Baltic Top League – z polskim akcentem, bo oba spotkania prowadzili polscy sędziowie (Mateusz Ingarden i Tomasz Stępień; natomiast litewski sędzia był rozejmcą ekstraligowego spotkania Arki z Budo 2011). W obu półfinałach górą były drużyny z Szawel, będziemy mieć zatem derbowy pojedynek w finale. Obrońcy tytułu, Vairas, pokonali wileńskich Geležinis vilkas 48:17, natomiast Baltrex wygrał na wyjeździe z łotewską Livonią 26:14.
Rozegrano pierwszą kolejkę nowego sezonu hiszpańskiej División de Honor. Zwycięstwa odnieśli ubiegłoroczni finaliści: obrońcy tytułu, VRAC, wygrali w derbach Valladolid z El Salvador 27:0, natomiast Burgos pokonało 48:26 wracających na najwyższy poziom ligowy Alcobendas (karnie zdegradowanych po aferze z van der Bergiem).
Liga Națională de Rugby - Rumuni
- W rumuńskiej Liga Națională de Rugby kolejne wysokie zwycięstwa obrońcy mistrzowskiego tytułu, Științy Baia Mare, który rozgromił Politehnikę Jassy 85:3, a dwa dni później Bârlad 102:0. Trudniej poszło innemu faworytowi – Steaua Bukareszt pokonała Universitateę Kluż tylko 39:28, a w bezpośrednim starciu zmierzyły się pozostałe dwie czołowe drużyny, które grają w tej samej grupie – Dinamo Bukareszt drugi raz w tej fazie pokonało Timișoarę 23:20.
Grzegorz Bednarczyk
Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]