01/10/2015

Walia wygrała trzeci mecz z rzędu, ale nadal nie może być pewna awansu do ćwierćfinału Pucharu Świata. Zespół Warrena Gatlanda pokonał Fidżi 23:13 (17:3) i choć objął prowadzenie w grupie śmierci, nie zanotował punktu bonusowego. W drugim starciu wieczoru Francja pewnie pokonała Kanadę 41:18.

Pierwszy z sobotnich meczów trzymał w napięciu od pierwszego do ostatniego gwizdka. Walia potrzebowała siedmiu minut żeby mur obrony Fidżi pękł pod ogromną presją. To jednak nie huraganowe wejście Georga Northa, czy twarda gra młyna dała gospodarzom meczu pięć punktów, ale łącznik Gareth Davies, który wśliznął się pomiędzy dwóch potężnych Wyspiarzy.

Walia w pierwszej połowie nie wykorzystała kilku dogodnych sytuacji do zdobycia przyłożenia, włącznie z sytuacją „pięć na dwa”, ale zdołała jeszcze raz przebić się za linię końcową. Tym razem dokonał tego młynarz Scott Baldwin, a Dan Biggar dorzucił dwa podwyższenia i rzut karny, by wyprowadzić swój zespół na prowadzenie 17:3.

„Wojownicy z Pacyfiku” nie zamierzali jednak oddawać pola i w drugiej połowie zgotowali Walii prawdziwe piekło. Szczególnie imponujący byli zawodnicy drugiej i trzeciej linii młyna oraz środkowy Levani Botia, od którego rywale odbijali się jak od skały. Świetnie prezentował się również Vereniki Goneva – egzekutor przyłożenia, zmniejszającego prowadzenie Walii do zaledwie czterech punktów.

Obrona i pewny kopacz ponownie okazały się kluczem do sukcesu. Obie strony w defensywie spisywały się tego dnia rewelacyjnie, ale Walia miała w swoich szeregach Dana Biggara, który dwoma rzutami karnymi wyprowadził ją na prostą i ustalił wynik spotkania na 23:13. Niestety najlepszego wieczoru nie miał Ben Volavola, który trzykrotnie spudłował z podstawki.

W drugim meczu wieczoru Kanada po raz kolejny twardo postawiła się drużynie ze światowej czołówki. Po zażartym boju z Włochami, rugbiści spod znaku klonowego liścia tym razem zgotowali ciężką przeprawę Francji. Trójkolorowi dość szybko wyszli na prowadzenie 17:0, kiedy w przeciągu czterech minut ich rywale zdobyli dwa przyłożenia (DTH van der Merwe i Aaron Carpenter), zmniejszając straty do pięciu punktów. Dopiero „piątka” Rabaha Slimani dało wicemistrzom świata oddech pod koniec pierwszej połowy.

W drugiej odsłonie Kanada ponownie zmniejszyła straty po karnym, ale od wyniku 24:15 już nic nie układało się po myśli ekipy z Ameryki Północnej. Francja zdobyła w sumie pięć przyłożeń, w tym jedno po efektownej ucieczce Frederica Michalaka i podaniu do Wesleya Fofany oraz jedno wychowanka Tomasza Putry – Pascala Pape.

Zwycięstwo z bonusem pozwoliło Francuzom wspiąć się na pozycję lidera grupy D, jednak Trójkolorowi mają o jeden mecz więcej niż Irlandia, która w sobotę zmierzy się z Włochami. Jeśli rugbiści z Zielonej Wyspy wygrają to starcie, o kolejności awansu zadecyduje bezpośrednie starcie tych dwóch europejskich potęg.

Tekst: Kajetan Cyganik (RugbyPolska.pl)
Fot. Tomasz Plenkowski (RugbyPolska.pl). 

 

Rugby TAG

Ostatnie wyniki

Awenta Pogoń Siedlce
07/06/2025 18:00
ORLEN Orkan Sochaczew
Energa Ogniwo Sopot
07/06/2025 16:30
Life Style Catering RC Arka Gdynia

Ekstraliga Rugby 2024/2025

1 Awenta Pogoń Siedlce 16 76
2 ORLEN Orkan Sochaczew 16 69
3 Energa Ogniwo Sopot 16 63
4 Life Style Catering RC Arka Gdynia 16 42
5 RzKS Juvenia Kraków 16 37
6 KS Budowlani WizjaMed Łódź 16 25
7 Edach Budowlani Lublin 16 23
8 Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk 16 14
9 Budmex Rugby Białystok 16 1
# Polskie Rugby # Polski Związek Rugby

Ta strona używa plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Aby dowiedizeć się więcej jak zmienić ustawienia dotyczące cookies w Twojej przeglądarce internetowej przejdź pod adres.