Informacje o franczyzowej lidze R360 lub Rugby 360 pojawiają się coraz częściej, media piszą o inwestorach i zawodnikach, których skusiła nowa siła zawodowego rugby, nadszedł czas żeby kilka zdań o tym przedsięwzięciu napisać.
W końcu 2024 roku południowoafrykański dziennik Rapport, a za nim rugbowe wortale napisały o planowanym na rok 2026 turnieju, którzy może namieszać w światowym rugby. Anonimowa grupa amerykańskich inwestorów miała rozmawiać z agentami reprezentującymi najlepszych graczy rugby na świecie proponując ich klientom udział w nowym turnieju, w którym mogą zarobić duże pieniądze.
Okazało się, że liderami R360 są były środkowy reprezentacji Anglii Mike Tindall, dyrektor Bath Rugby Stuart Hooper, Mark Spoors, dyrektor Wasserman, amerykańskiej agencji marketingu sportowego i zarządzania talentami oraz były prawnik LIV Golf John Loffhagen.
Celem R360 jest osiągnięcie poziomu wyższego niż rugby klubowe. Projekt ma wystartować w 2026 roku i na początku posiadać osiem męskich franczyz z siedzibami w miastach na całym świecie. Na razie wymieniane są Londyn, Tokio, Dubaj, Kapsztad, Boston i Miami, w przyszłości planowane jest utworzenie czterech kobiecych drużyn. Pierwszy sezon ma się rozpocząć we wrześniu i potrwać do grudnia 2026 roku. Początkowo zostanie rozegranych tylko osiem meczów. Mecze mają odbywać się na różnych obiektach m.in. na stadionie Tottenham Hotspur w Londynie, Camp Nou w Barcelonie, Croke Park w Dublinie i Morum BIS w Sao Paulo, a także w Nowym Jorku i Los Angeles.
Media ujawniają nazwiska zawodników, którzy zgodzili się na grę w kontrowersyjnej lidze R360 oraz tych, z którymi menagerowie negocjują, ostatnio terenem „polowań” na graczy jest Australia gdzie trwa tournée Lwów Brytyjskich i Irlandzkich. Podają też, że liga przyciąga zainteresowanie m.in. Fenway Sports Group (FSG), rodziny Glazerów i firmy Red Bull.
Nadal nie jest jasne, w jaki sposób finansowana będzie R360, Daily Mail twierdzi, że liga zapewniła sobie sponsora (wymieniany tu jest Public Investment Fund, fundusz inwestycyjny z Arabii Saudyjskiej). Liga wzbudziła też zainteresowanie inwestorów z Premier League, Formuły 1 i NFL. Przygotowywana jest też umowa na transmisję, przy czym ta ostatnia prawdopodobnie będzie obejmować nadawcę nadającego bezpłatnie (FTA).
Największym gwiazdom rugby oferowane są wynagrodzenia do 1 miliona dolarów za sezon za udział w rozgrywkach. Padają różne nazwiska (w tym np. 10 członków angielskiej kadry na Puchar Sześciu Narodów), żeby turniej się odbył potrzeba minimum około 200 zawodników, organizatorzy twierdzą, że mają już około 140 chętnych więc to nie będzie problemem. Przeszkodą mogą być obowiązujące przepisy wielu federacji krajowych, które wymagają od zawodników gry w swoich krajach ojczystych, aby mogli oni grać w meczach międzynarodowych. RFU wybiera do reprezentacji Anglii tylko zawodników Premiership Rugby (choć Dyrektor Generalny Premiership Simon Massie-Taylor powiedział, że R360 nie stanowi zagrożenia), a podobne przepisy obowiązują w Nowej Zelandii i Irlandii.
W swoim wystąpieniu na początku tego tygodnia dyrektor generalny World Rugby, Alan Gilpin, potwierdził swoje przekonanie, że rugby testowe to wciąż szczyt popularności tego sportu i że ligi franczyzowe takie jak R360, które nie pozwalają zawodnikom grać dla swojego kraju, raczej nie będą w stanie przyciągnąć najlepszych graczy. Zaznaczył, że jest otwarty na rozmowy z R360 i że federacja jest skłonna przyjąć nowe inwestycje, pod warunkiem, że będą dobre dla rugby. - Nasze stanowisko jest takie, że niezależnie od tego, jakie zawody się odbędą, wiemy, że zawodnicy chcą grać w rugby na arenie międzynarodowej - powiedział podczas inauguracji programu sprzedaży biletów na Puchar Świata w Rugby 2027. - Nie dotyczy to każdego sportu, ale w rugby rozgrywki międzynarodowe są szczytem możliwości. W światowym rugby mamy naprawdę napięty kalendarz, więc bardzo ważne jest, aby wszystko, co jest wspierane i w co się inwestuje, dawało zawodnikom taką możliwość. I myślę, że jeśli graczom nie zostanie dana taka możliwość, to zagłosują nogami.
Źródła: Daily Mail, Guardian, espn.co.uk, walesonline.co.uk
PS. Na zakończenie jeden detal, taki projekt R360 (a konkretnie R360 Rugby Experience) już jest, istnieje dziesięć lat i prowadzi obozy rugby. Założył go Olly Morgan, były zawodnik Gloucester i reprezentacji Anglii w rugby, a obecnie dyrektor rugby w Cheltenham College. Jeżeli liga R360 wystartuje to powinna to zrobić pod inną nazwą.