01/10/2024

Top 14 - Francja
We Francji rozegraną czwartą rundę spotkań w Top 14, okraszoną rewanżem za finał ligi z poprzedniego sezonu.
- Racing 92 – Stade Rochelais 16:17. Zanim jednak do tego rewanżu doszło, rozegrano w sobotę sześć innych spotkań, w tym szlagierowo zapowiadający się pojedynek dwóch potęg, z których paryżanie w tym sezonie mają jakoś kłopoty z rozpędzeniem się. Przed tym meczem Racing miał tylko jedno zwycięstwo na koncie i po tym meczu ten dorobek pozostał niezmieniony. Roszelczycy odnieśli cenne, choć zaledwie jednopunktowe zwycięstwo na wyjeździe. Przeważali, ale długo punkty padały tylko z karnych. Gdy w drugiej połowie osłabiła ich żółta kartka Willa Skeltona, paryżanie zdobyli pierwsze przyłożenie w meczu i wyszli na prowadzenie. Jeszcze na pięć minut przed końcem wygrywali 16:9, ale wtedy goście zdobyli przyłożenie. Nie udało im się doprowadzić do remisu (podwyższenie chybione), ale potem wywalczyli karnego, którego w 80. minucie na zwycięskie trzy punkty zamienił ten, który chwilę wcześniej spudłował z podstawki – Teddy Iribaren.
- Stade Toulousain – Union Bordeaux-Bègles 12:16. W ostatnim spotkaniu tych drużyn, finale poprzedniego sezonu, Tuluza dosłownie rozgromiła Bordeaux. Ten mecz potoczył się zupełnie inaczej i to pomimo faktu, że Bordeaux, oprócz absencji wywołanych kontuzjami, dało odpocząć kilku podstawowym zawodnikom, w tym Damianowi Penaud (po stronie Tuluzy nie było natomiast wciąż odpoczywającego po igrzyskach Antoine’a Duponta, który ostatnio rozgrzał media wizytą w drużynie ligi NFL). Mecz zaczął się od presji Tuluzy i szybkiej żółtej kartki jednego z gości. Gospodarze przewagę liczebną wykorzystali i po przyłożeniu Blaira Kinghorna i podwyższeniu Thomasa Ramosa prowadzili 7:0. Bordeaux odpowiedziało karnym, a wkrótce grało w przewadze po żółtej kartce Kinghorna i w tym czasie zdobyło dwa przyłożenia, jedno w wykonaniu Louisa Bielle-Biarrey’a, drugie z jego asystą (żadne jednak nie podwyższone). Po 25 minutach gry było 7:13 i ten wynik nie zmieniał się przez kolejne trzy kwadranse. Obie ekipy świetnie broniły, a bliżej kolejnych punktów było w tym okresie Bordeaux (a kolejnej asysty Bielle-Biarrey), lecz po TMO przyłożenie zostało anulowane. Na 10 minut przed końcem Tuluza wreszcie przełamała niemoc, ale brak podwyższenia spowodował, że nadal przegrywała jednym oczkiem. Pięć minut później Mathieu Jalibert wykorzystał karnego z 55 m i przewaga Bordeaux wzrosła do czterech punktów. Tuluza potrzebowała przyłożenia i choć w ostatniej akcji była dłuższy czas tuż przy linii bramkowej gości, piłkę straciła i nieoczekiwanie pierwszy raz w tym sezonie przegrała.
- Poza tym:
• USA Perpignan – ASM Clermont 33:3 (pierwszy tak naprawdę domowy mecz Katalończyków w tym sezonie i od razu pierwsze zwycięstwo; radość z wygranej osłabiła na pewno poważna kontuzja Posolo Tuilagiego, który złamał nogę i czeka go operacja oraz kilkumiesięczna absencja);
• Aviron Bayonnais – Montpellier Hérault 28:27 (po dobrym początku Basków, goście w drugiej połowie odrobili 15-punktową stratę sprzed przerwy i wyszli na prowadzenie; stracili je na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem po siedmiopunktowej akcji gospodarzy);
• Lyon OU – Castres Olympique 40:38 (zacięte spotkanie, w którym przez pierwsze 45 minut drużyny sześciokrotnie zmieniały się na prowadzeniu; po przerwie Lyon prowadzenia już nie dał sobie odebrać, choć goście trzykrotnie zmniejszali swoją stratę do dwóch oczek; w sumie: szalony mecz z ośmioma przyłożeniami);
• RC Toulon – RC Vannes 54:19 (Bretończycy walczyli przez 60 minut – do przerwy remisowali 14:14, drugą połowę zaczęli od przyłożenia, a po godzinie gry tracili do gospodarzy tylko 2 punkty; ostatnie 20 minut to jednak popis Tulonu, który zdobył w tym czasie pięć przyłożeń, i to mimo gry przez większość tego okresu w osłabieniu po czerwonej kartce Facundo Isy);
• Section Paloise – Stade Français 30:16 (do przerwy Pau przegrywało 3:13, ale w drugiej połowie całkowicie dominowało na boisku, zdobyło cztery przyłożenia i nie tylko wygrało, ale i zainkasowało bonus ofensywny).
- Nie ma już w Top 14 drużyn niepokonanych (Tuluza przegrała) i takich, które nie miały wygranej na koncie (Perpignan wygrało). Bordeaux po wygranej nad Tuluzą zmieniło obrońców tytułu na szczycie tabeli. Nisko w tabeli obie drużyny z Paryża, które dotąd wygrały tylko po jednym razie.
- Piątą kolejkę Pro D2 rozpoczął mecz dwóch ekip z czołówki ligowej tabeli, Biarritz i Grenoble. Wygrali Baskowie, 35:15, zapewniając sobie tuż przed końcem dzięki przyłożeniu Rumuna Adriana Motoca także ofensywny punkt bonusowy. Zostali liderami ligi, w czym pomogły im porażki większości drużyn z czołówki tabeli. Spośród ekip, które przed tym weekendem miały trzy wygrane na koncie, czwartą obok Biarritz zaliczyło Colomiers, które na wyjeździe pokonało beniaminka z Nicei 28:19 (w dużej mierze dzięki świetnemu początkowi drugiej połowy, kiedy zdobyli dwa przyłożenia w odstępie kilkudziesięciu sekund; jedno z nich zapisał na swoje konto Rodrigo Marta). Na trzecim miejscu w tabeli jest Béziers mimo porażki 15:16 z Aurillac (wszystkie punkty przegranych z karnych Samuela Marquesa, do wygranej brakło tego jednego, który chybił). Z ostatniego miejsca w tabeli wyrwało się Valence Romans, które odniosło pierwsze zwycięstwo w sezonie – 30:25 nad Agen (wypracowało sporą przewagę, której większość w drugiej połowie szybko straciło – jednak błędy Agen w końcówce nie pozwoliły tej drużynie zmienić losów meczu). Poza tym Mont-de-Marsan pokonało Brive 33:11, Dax uległ Angoulême 8:16 (niecodzienna sytuacja: trzecia wygrana ekipy z Charente i trzecia na wyjeździe), Nevers przegrało z Montauban 13:16, a Provence pokonało Oyonnax 38:3 (w przyłożeniach 5:0; kiepski start sezonu notują spadkowicze z Top 14).

United Rugby Championship - Irlandia, RPA, Szkocja, Walia, Włochy
Za nami druga kolejka URC – pierwsza z kompletem spotkań (dopiero w ten weekend włączyły się do gry ekipy z Południowej Afryki, a pierwsze dwie drużyny z Europy ruszyły w podróż na południową półkulę – Ulster i Edynburg).
- Glasgow Warriors – Benetton Treviso 42:10. Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie obrońców mistrzowskiego tytułu. Na ich pierwsze dwa przyłożenia Włosi odpowiedzieli swoim, ale potem, zamiast pójść za ciosem, na koniec pierwszej połowy stracili z czerwoną kartką za wejście barkiem jednego ze wspieraczy, Scotta Scraftona. Ponad pół meczu grali w osłabieniu i choć zaraz po przerwie zdobyli kolejne trzy punkty z karnego, Szkoci liczebną przewagę w drugiej połowie bezlitośnie wykorzystali, dokładając do swego dorobku cztery przyłożenia. Swoją drogą, chyba najładniejsze przyłożenie Szkotów (a ładnych tu nie brakło), po świetnej akcji obu środkowych, Toma Jordana i Sione Tuipulotu, zostało anulowane po TMO z powodu minimalnego przodu przy wyjątkowej asyście.
- Lions – Ulster 35:22. Pierwszy mecz na południu (przy przygnębiającym widoku z kamer na kompletnie pustą połówkę 60-tysięcznego Emirates Airline Park) i pierwsze zwycięstwo gospodarzy. Lions tuż przed końcem pierwszej połowy prowadzili 15:0 i dopiero wtedy przebudził się Ulster. Dwa przyłożenia, jedno tuż przed przerwą, a drugie tuż po niej, pozwoliły Irlandczykom żywić nadzieję na zmianę przebiegu meczu. Jednak sprawy potoczyły się inaczej – Lions zdobyli w ciągu paru minut dwa kolejne przyłożenia, zwiększając przewagę do 17 punktów. I choć Ulster zdobył jeszcze dwa przyłożenia, po drugim, tuż przed końcem, zmniejszając dystans do sześciu oczek, ostatnie słowo należało do gospodarzy, a belfastczykom na pocieszenie pozostał tylko punkt bonusowy.
- Zebre Parma – Munster 42:33. Każda wygrana Zebre w URC bywa traktowana w kategoriach niespodzianki, a zwycięstwo nad irlandzką potęgą jest prawdziwą sensacją (pierwsze po 20 porażkach w bezpośrednich pojedynkach). I brak kilku ważnych postaci (oraz obecność debiutantów) w ekipie z Limerick tej oceny nie zmienia. Włosi nieźle zaczęli mecz – choć pierwsze przyłożenie zdobył Gavin Coombes dla Munsteru, po półgodzinie gospodarze prowadzili 15:7. W końcówce pierwszej połowy jednak prowadzenie stracili (m.in. drugie przyłożenie Coombesa), a zaraz po przerwie przegrywali już 15:28. Zaimponowali jednak w drugiej połowie, zdobywając cztery przyłożenia, a na koniec, karnym, odebrali gościom dodatkowo defensywny punkt bonusowy. Sporo błędów po obu stronach.
- Poza tym:
• Leinster – Dragons 34:6 (Walijczycy dzielnie bronili się w pierwszej połowie, przegranej tylko 6:10, ale w drugiej części spotkania Irlandczycy dorzucili cztery przyłożenia i wysoko wygrali);
• Bulls – Edinburgh 22:16 (Edynburg tak jak Ulster – wybrał się w daleką podróż i przegrał, ale przynajmniej nie pozwolił ekipie z Pretorii na zdobycie ofensywnego bonusu);
• Scarlets – Cardiff 15:24 (niesamowity początek gospodarzy, którzy pierwsze przyłożenie mieli na koncie po szalonej akcji zanim upłynęło 15 sekund gry, a po 10 minutach prowadzili 15:0, jednak potem nie zdobyli już ani jednego punktu, a tymczasem Cardiff się pozbierało i wygrało z bonusem);
• Connacht – Sharks 36:30 (pierwsze przyłożenie dla Irlandczyków, ale między 20. i 40. minutą Sharks dominowali na boisku i wyszli na prowadzenie 27:7, po m.in. dwóch przyłożeniach Andre Esterhuizena i dwóch bardzo dalekich karnych Jordana Hendrikse, w tym jednym ponad 60-metrowym; w drugiej połowie jednak ekipa z RPA nie miała nic do powiedzenia, Connacht w ciągu kwadransa zbliżył się na jeden punkt, a w końcówce przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść);
• Ospreys – Stormers 37:24 (bardzo cenne zwycięstwo walijskiej ekipy w Bridgend, na dodatek z bonusem ofensywnym po karnym przyłożeniu na koniec meczu; 20 punktów Dana Edwardsa zdobywanych w każdy możliwy sposób).
- Z tabeli po dwóch kolejkach nie ma co wiele wnioskować, ale zwraca uwagę awans na pierwsze miejsce Leinsteru, a także wysokie lokaty Connachtu, Cardiff, Ospreys i Zebre.

Premiership - Anglia
Drugą kolejkę rozegrano też w angielskiej Premiership.
- Bristol Bears – Gloucester 41:44. Najbardziej emocjonujące spotkanie w Premiership odbyło się już w piątek. Bristolczycy, którzy przed tygodniem pokonali ostatnią drużynę poprzedniego sezonu, teraz grali z przedostatnią, ale zwycięstwa nie odnieśli. W meczu padło aż 11 przyłożeń. Gloucester wyszedł na prowadzenie po kwadransie i wypracował sobie najpierw 18-punktową, a na 20 minut przed końcem nawet 19-punktową przewagę. Mimo to emocje były do końca – w końcówce Bears zdobyli trzy przyłożenia (dwa z nich w wykonaniu Maxa Malinsa) i doprowadzili do remisu. Ostatnie słowo należało jednak do gości – wygraną Gloucester uratował karnym kilka minut przed końcowym gwizdkiem George Barton (w sumie 19 punktów z kopów). Ale prawdziwą gwiazdą meczu był Christian Wade, który zaliczył chyba swój najlepszy występ po powrocie z prób podboju NFL i zdobył trzy przyłożenia i jest rekordzistą Premiership w ilości hat-tricków).
Poza tym:
• Harlequins – Newcastle Falcons 28:14 (choć pierwsi przyłożenie zdobyli Falcons, nie przełamali fatalnej passy – Quins pewnie wygrali, a błysnął na Stoop ich nowy nabytek, Leigh Halfpenny);
• Saracens – Sale Sharks 45:26 (co prawda to Sharks zdobyli jedyne przyłożenie w pierwszej połowie, ale przegrali ją, bo Saracens wykorzystywali problemy gości z dyscypliną i Alex Lozowski bezlitośnie punktował ich z karnych; na dodatek manchesterczycy po 7 minutach gry stracili z kontuzją George’a Forda; w drugiej połowie londyńczycy zdobyli cztery przyłożenia, a licznik Lozowskiego zatrzymał się na 22 punktach);
• Northampton Saints – Exeter Chiefs 30:24 (mistrzowie Anglii na kwadrans przed końcem prowadzili 30:10, w dużej mierze dzięki kopom Fina Smitha, jednak w końcówce drżeli o wynik po dwóch przyłożeniach Immanuela Feyi-Waboso i żółtej kartce Rory’ego Hutchinsona);
• Leicester Tigers – Bath 15:20 (drugie zwycięstwo Bath w sezonie, pewnie gdyby nie kiepska skuteczność z kopów Finna Russella byłoby wyższe).
- Na czele tabeli dwie drużyny z dwoma zwycięstwami na koncie – Saracens i Bath. Za nimi Bristol Bears, które nawet w przegranym spotkaniu potrafiło zdobyć dwa punkty. Bez wygranej wciąż Exeter Chiefs i Newcastle Falcons.
- Pojawiły się informacje o wynikach finansowych klubów Premiership za ostatni rok obrotowy (22/23). W sumie zaliczyły 30,5 mln funtów straty, zwiększając globalny dług do 311 mln funtów (rekordzistą są Bristol Bears – 60 mln, najmniejszy mają Exeter Chiefs – 15 mln). Niezależna ocena firmy audytorskiej Leonard Curtis wskazuje, że tylko trzy kluby miałyby szansę przetrwania bez zastrzyków gotówki z zewnątrz – Leicester, Northampton i Gloucester. Pozostałe są zdane na łaskę bogatych właścicieli.
- W Championship weekend zaczął się od ciekawego pojedynku Cornish Pirates i Ealing Trailfinders – Kornwalijczycy trzykrotnie niwelowali przewagę gości i doprowadzali do remisu, jeszcze z wybiciem 80. minuty na tablicy wyników było 24:24, jednak w doliczonym czasie gry Ealing zdobył czwarte przyłożenie i wygrał 29:24. Beniaminek z Chinnor (klub, w którym Christian Wade zaczynał karierę) bliski był swojego drugiego zwycięstwa – przegrał z Ampthill tylko 29:31. Kiepski mecz Doncaster Knights, którzy w domu przegrali z Nottingham 14:30. Jeszcze gorzej zaprezentowali się przed swoją publicznością Beford Blues, którzy ulegli Coventry 7:45. W tabeli na czele Coventry i Ealing, a za ich plecami nieoczekiwanie Chinnor. Bez wygranej tylko London Scottish (w ten weekend 33:34 z Harpury University) i Caldy (21:26 z Cambridge).
- 13 października upłynie termin na składanie ofert na przyłączenie do Championship w kolejnym sezonie, gdy liga ta ma liczyć 14 zamiast 12 drużyn. Niestety, jej powiększenie nie przebiegnie drogą sportowego awansu, ale liczyć się będzie biznes. Wielu spodziewa się powrotu pod wierzchołek ligowej piramidy tą ścieżką „na skróty” wielkich upadłych – czyli Wasps, Worcester Warriors lub London Irish…

Rugby Europe Super Cup
- W Rugby Europe Super Cup, w grupie A, bez niespodzianki – kolejne zwycięstwo gruzińskiego Black Lion, tym razem w domu nad Iberians 47:21. Gruzini pewnie zmierzają po wygraną w tej rywalizacji – już tylko teoretycznie mogliby im odebrać Lusitanos. 15 punktów zdobył Luka Matkawa, który w tym sezonie był o krok od gry w Top 14. W grupie B trzecie zwycięstwo w trzecim meczu odniosła Delta, która pokonała Bohemia Warriors 29:10 (co ciekawe, Czesi do przerwy dotrzymywali kroku Holendrom, przegrywając po pierwszej połowie tylko dwoma punktami). Rywalem Delty w finale grupy będą Romanian Wolves, którzy w starciu decydującym o drugim miejscu pokonali Brussels Devils 44:22, rozstrzygając spotkanie po przerwie.

NPC - Nowa Zelandia
- To był już przedostatni tydzień rundy zasadniczej w nowozelandzkim NPC. Zaczął się od wygranej Taranaki nad Northlandem 31:25 (dla zwycięzców aż cztery przyłożenia zapisał na swoje konto pochodzący z RPA młynarz Ricky Riccitelli, wszystkie po maulach autowych). Potem mieliśmy porażki dwóch czołowych drużyn tabeli. W piątek przegrał lider – Wellington zaliczył drugą porażkę w tym sezonie, ulegając na wyjeździe z walczącymi o awans do czołowej ósemki Counties Manukau aż 12:51 (swoje jedyne punkty zdobył dopiero w ostatnich pięciu minutach meczu). A w sobotę pierwszą porażkę w sezonie poniósł wicelider, Tasman, także pokonany na wyjeździe i także przez ekipę walczącą o wejście do ósemki. Uległ 47:31 Otago, które w ciągu ostatnich 17 minut meczu zdobyło cztery przyłożenia bez odpowiedzi gości (trzeba jednak pamiętać, że Tasman wysłało na południe rezerwy, bo w środę czeka tę drużynę mecz o Ranfurly Shield z Auckland). Bardzo ciekawy pojedynek stoczyły ekipy Hawke’s Bay (czwarta drużyna ligi) i Auckland (rozpaczliwie walczące o awans do ćwierćfinałów) – Hawke’s Bay wygrało 36:35. Auckland prowadziło praktycznie cały mecz (nawet mimo gry w trzynastkę po tym, jak dwóch zawodników dostało żółte kartki za jedno wyniesienie) i straciło wymarzone zwycięstwo w końcówce – na trzy minut przed końcem miało przewagę aż 13 punktów, jednak straciło dwa przyłożenia, oba podwyższone z trudnych pozycji pomimo wcześniejszych kłopotów gospodarzy z kopami z podstawki. Poza tym Bay of Plenty wygrało z Northland 53:13, North Harbour rozgromiło Canterbury 65:19 (hat-trick siódemkowego reprezentanta Nowej Zelandii, Mosesa Leo, ten wynik pozostawia nadzieję na awans zwycięzcom, a komplikuje sprawę przegranym), Southland przegrało z Waikato 14:38 (Waikato zapewniło sobie awans do ćwierfinału), a Taranaki pokonało Manawatū 33:31 (pokonani po pościgu w końcówce byli o jedno chybione podwyższenie z 79. minuty od remisu). Na czele tabeli Wellington przed Taranaki i Tasman. Gwarancję awansu do ćwierćfinału mają też Bay of Plenty, Hawke’s Bay i Waikato. O dwa pozostałe miejsca w przyszłym tygodniu będą walczyć Canterbury, Counties Manukau, North Harbour, Otago i Auckland.

Finnish Championship - Finlandia
- Rozegrano finał mistrzostw Finlandii. Tytuł mistrzowski obroniła stołeczna drużyna Warriors, która w finale pokonała Old Town Shamrocks z położonego w pobliżu Helsinek Porvoo 17:15. Ostatnie miejsce na podium zajął Helsinki RC. W rywalizacji startowało sześć drużyn (w tym jedna estońska, Kalev Tallin, która zajęła ostatecznie czwarte miejsce) – ubiegłoroczny finalista, Turku Eagles, tym razem z jedną zaledwie wygraną był ostatni w stawce.

Elite 1 - Francja
- We Francji ruszyły rozgrywki kobiecej ligi Elite 1 – w zmienionym formacie, zrezygnowano bowiem z podziału na grupy w fazie zasadniczej i ograniczając liczbę drużyn do 10 stworzono jedną stawkę. Ubiegłoroczne mistrzynie z Bordeaux zaczęły sezon wygrywając z Bobigny 26:15. Wicemistrzynie, Romagnat wygrały z Lille 35:23. W najbardziej emocjonującym spotkaniu Blagnac uległo Grenoble 14:15.

Grzegorz Bednarczyk

Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]

Rugby TAG

Ostatnie wyniki

Awenta Pogoń Siedlce
05/10/2024 13:30
Edach Budowlani Lublin
Budmex Rugby Białystok
06/10/2024 12:15
Budmex Rugby Białystok
Awenta Pogoń Siedlce
06/10/2024 14:00
RzKS Juvenia Kraków
ORLEN Orkan Sochaczew
06/10/2024 15:30
Life Style Catering RC Arka Gdynia

Ekstraliga Rugby 2024/2025

1 Life Style Catering RC Arka Gdynia 4 19
2 ORLEN Orkan Sochaczew 4 19
3 Energa Ogniwo Sopot 4 14
4 RzKS Juvenia Kraków 5 13
5 Edach Budowlani Lublin 5 13
6 Awenta Pogoń Siedlce 4 12
7 KS Budowlani WizjaMed Łódź 5 5
8 Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk 4 0
9 Budmex Rugby Białystok 5 0
# Polskie Rugby # Polski Związek Rugby

Ta strona używa plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Aby dowiedizeć się więcej jak zmienić ustawienia dotyczące cookies w Twojej przeglądarce internetowej przejdź pod adres.