Arthur Honegger był wielkim entuzjastą sportu, jego symfonia „Rugby” (napisana ponad sto lat temu przed Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu w 1924 roku) została nagrodzona złotym medalem za twórczość artystyczną.
(c), Honegger i Rugby, Przegląd Sportowy 09.12.1955
Zmarły niedawno we Francji słynny kompozytor, 63-letni Arthur Honegger (1892-1955), był wielkim entuzjastą sportu, a szczególnie rugby. Swym licznym przyjaciołom, znanym sportowcom, dziennikarzom, krytykom zwierzał się, że uczęszcza na wszystkie zawody sportowe, albowiem ich tempo i rytm są dla niego częstokroć źródłem natchnienia, a przeżywane tam emocje przyśpieszają proces tworzenia. Sam uprawiał od wczesnej młodości rugby, pływanie, piłkę nożną i narty.
Twórca muzyki do wielkiej rewii baletowej na rolkach pt. „Skating Rink”, następnie akompaniamentu muzycznego do filmu pt. „Boks francuski”, autor utworów symfonicznych pt. „Bieg 800 metrow", „Demon Himalajow”, „Zwycięski Horacy” i „Rugby” - został w 1954 r. w Lozannie nagrodzony przez Szwajcarski Związek Dziennikarzy Sportowych złotym medalem za swą twórczość artystyczną. W podziękowaniu oświadczył on, że jeszcze żadna nagroda nie wzruszyła go tak jak ta, mająca swe źródło w jego zasługach dla kultury fizycznej.
Na mistrzostwach hokejowych świata w Krefeld, podczas uroczystego przyjęcia dla zawodników i oficjeli w Teatrze Miejskim, miejscowa orkiestra odegrała jego utwór symfoniczny „Rugby”, wykonany po raz pierwszy w 1923 r. w Paryżu. Pisząc o powstaniu symfonii co do której wahał się, czy nazwać ją „Football” czy „Rugby”, Honegger oświadczył m.in.: Bardzo lubię piłkę nożną, ale rugby bardziej mnie emocjonuje. Wydaje mi się ona bardziej spontaniczna, bezpośredniejsza, bardziej zbliżoną do życia gra, aniżeli piłka nożna, zawierająca w sobie więcej elementów wiedzy. Pociąga mnie bardziej dziki, zaskakujący, chaotyczny, niemal rozpaczliwy rytm rugby. Starałem krok wyrazić językiem muzyka ataki i riposty tej gry, rytm i koloryt meczu na stadionie Colombes w Paryżu.