Najbliższy weekend oraz początek przyszłego tygodnia zdominują rozgrywki rugby 7. Już w piątek, w Makarskiej rozpocznie się rywalizacja w ramach pierwszego turnieju mistrzostw Europy w najwyższej grupie Championship, w której o tytuł powalczy reprezentacja Polski kobiet. Z kolei od poniedziałku, w uniwersyteckim mieście Aix-en-Provence na południu Francji, dwie nasze kadry wezmą udział w akademickich mistrzostwach świata.
Po zakończeniu sezonu ligowego w kraju, w czerwcu i lipcu, polskie rugby zdominują rozgrywki w odmianie siedmioosobowej. Zarówno na poziomie reprezentacyjnym, jak i krajowym, ponieważ w tym miesiącu zostaną również rozegrane trzy turnieje rangi mistrzostw Polski mężczyzn. Najwięcej pracy będą miały oczywiście „Biało-Czerwone”, które w najbliższych tygodniach powalczą o mistrzostwo Europy i kwalifikację olimpijską, a także, podobnie jak kadra męska o akademickie mistrzostwo świata. Panów również czekają rozgrywki na poziomie europejskim, ale na drugim poziomie „Trophy”.
Makarska areną zmagań pań
Mistrzostwa Europy jak co roku składają się z dwóch turniejów. Pierwszy odbywa się w Makarskiej, drugi, w ostatni weekend czerwca zaplanowano w Hamburgu. Rywalizacja w Chorwacji rozpocznie się już w piątek, a stawka tego krótkiego cyklu dla naszej kadry jest bardzo wysoka. Złote medale i tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu to jedno, ale wysokie miejsce oznacza również stałe stypendia sportowe dla zawodniczek.
Jeszcze przed tygodniem nasza kadra była w Madrycie na turnieju kwalifikacyjnym do światowej elity i cyklu HSBC SVNS. W Hiszpanii Polki nie były w formie, jaką prezentowały dwa tygodnie wcześniej podczas Challengera w Krakowie, gdzie dopiero w finale uznały wyższość Chinek. Skąd ta zmiana, tłumaczyła po zawodach Marta Morus.
- Nasz sezon jest bardzo długi, a w tym roku najważniejszymi imprezami są dla nas mistrzostwa Europy i kwalifikacje do igrzysk olimpijskich. Nie ma nas wiele, dlatego walczymy tym samym składem, pojawiają się więc kontuzje i drobne urazy, a także zmęczenie. Staramy się mimo to być cały czas skoncentrowane i pozytywnie nastawione, ale czasem zewnętrzne czynniki nas pokonują – przyznała.
Zgodnie ze słowami Marty Morus, czerwiec oznacza dla naszej kadry wielką mobilizację i trener Janusz Urbanowicz w Makarskiej delegował do gry najmocniejszą możliwie kadrę z wracającą po kontuzji Anną Klichowską. Polki rozpoczną rywalizację w piątek meczami z Włoszkami (o 10:30) i Portugaią (15:40). W sobotę o 10:52 zmierzą się z mocną Wielką Brytanią, a następnie – miejmy nadzieję – zagrają w ćwierćfinale. W niedzielę zaplanowano mecze półfinałowe i finały.
Biało-Czerwoni na mistrzostwach świata
Kiedy reprezentacja Polski kobiet będzie wracać z Chorwacji do Polski, by przygotować się do kwalifikacji olimpijskich, nasze dwie reprezentacje wezmą udział w akademickich mistrzostwach świata w Aix-en-Provence – uniwersyteckim mieście nieopodal Marsylii na południu Francji. To pierwszy raz, kiedy polskie drużyny zostały zakwalifikowane do turnieju. W roli trenerów poprowadzą je Julio Brzeziński (reprezentację kobiet) i Jacek Jasiński (reprezentację mężczyzn).
Turniej we Francji odbywa się pod egidą Międzynarodowej Federacji Sportu Akademickiego (FISU). Zmagania odbędą się na Maurice David Stadium w dniach 10-12 czerwca br. i wezmą w nim udział drużyny z sześciu kontynentów. Dla polskiego rugby, to doskonała okazja, by młodzi, zdolni zawodnicy, pukający do drzwi seniorskich kadr zdobyli cenne doświadczenie międzynarodowe.
- To będzieświetna okazja, by sprawdzić się z wymagającymi przeciwnikami. Skład naszej męskiej reprezentacji jest oparty o zawodników, którzy grali niedawno w finałach Ekstraligi, graczy którzy trenują z kadrą od dłuższego czasu oraz wyróżniających się rugbistów z grupy „development”. To ciekawe połączenie, więc mamy spore oczekiwanie wobec siebie. Zwłaszcza, że ten turniej odbywa się co cztery lata, więc to wyjątkowa okazja, że możemy w nim rywalizować - powiedział Chris Davies, trener seniorskiej reprezentacji Polski w Rugby 7.
Kadra kobieca znalazła się w grupie A z Japonią, RPA, Hiszpanią oraz Meksykiem. Mężczyźni zagrają w grupie B z RPA, Argentyną, Hiszpanią i Singapurem. W obu przypadkach, dwie pierwsze z wymienionych drużyn z pewnością będą dużym wyzwaniem, bo mają zarówno doskonałe warunki fizyczne, jak i szybko operują piłką i świetnie przemieszczają się po boisku. Dwie kolejne powinny być zdecydowanie w zasięgu naszych reprezentacji.
- Ten turniej poprzedza bezpośrednio nasz start w mistrzostwa Europy na poziomie Trophy, więc jestem bardzo ciekawy tego jak niektórzy z zawodników zaprezentują się we Francji. Mogą sobie bowiem otworzyć drogę do pierwszej drużyny na kolejny turniej Rugby Europe SevensTrophy w Budapeszcie. Chciałbym abyśmy w przyszłości mieli dwa składy, które będą mogły naprzemiennie zdobywać międzynarodowe doświadczenie - zakończył Chris Davies.
Biuro Prasowe PZR