Podczas specjalnie zorganizowanego wydarzenia w Monako, przedstawiciele federacji światowej - World Rugby - przeprowadzili losowanie grup turnieju repasażowego przed Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu. W dniach 21-23 czerwca br., właśnie w Monako, 12 drużyn kobiecych i 12 drużyn męskich powalczy o ostatnie, wolne miejsce w olimpijskiej rywalizacji w Rugby 7. Wśród tych zespołów będzie również żeńska reprezentacja Polski.
Turniej olimpijski w rugby siedmioosobowym rozpocznie się 24 lipca – dwa dni przed ceremonią otwarcia, a medale, które zawisną na szyjach najlepszych drużyn kobiecych, będą pierwszymi, przyznanymi w Paryżu krążkami. Do tych zmagań może przygotowywać się już 11 drużyn, ale jedno miejsce wciąż pozostaje wolne i właśnie o nie będzie toczyć się walka w turnieju repasażowym w Monako. W dniach 21-23 czerwca br. zaplanowano zmagania, w których również Polki powalczą o realizację swojego olimpijskiego marzenia.
Stade Louis II w Monako już po raz trzeci będzie gospodarzem olimpijskich eliminacji w Rugby 7. Po raz pierwszy jednak w stawce znalazła się nasza reprezentacja, która zapewniła sobie miejsce w turnieju, zdobywając srebrne medale podczas zeszłorocznych igrzysk europejskich w Krakowie. Po losowaniu, które odbyło się w obecności Księcia Alberta II i Księżnej Charlene oraz wiceprezesa World Rugby Johna Jeffreya, poznaliśmy bezpośrednie rywalki Polek w walce o upragniony bilet do Paryża.
W grupie A znalazły się Argentyna, Kenia, Papua Nowa Gwinea i Samoa. W wydaje się najmniej wymagającej grupie B będą rywalizować Uganda, Hong Kong, Paragwaj oraz Jamajka. Polki znalazły się w grupie C z Chinami, Czechami oraz Meksykiem. Już na starcie turnieju czeka nas więc pojedynek z wielkimi faworytkami zmagań, których program olimpijski ma ogromne wsparcie centralne, a rugbistki są zawodowymi zawodniczkami.
- Doskonale znamy większość tych drużyn, ponieważ aktualnie rozgrywamy kwalifikacje do World Seven Series. Nowe drużyny, które się pojawiły to Jamajka oraz Samoa. W naszej grupie znalazły się Chinki, Czeszki oraz Meksykanki. Każda z tych drużyn doskonale znamy i wiemy czego możemy się spodziewać. Chinki to świetnie wyszkolony zespół, który gra bardzo poukładane rugby, natomiast Czeszki bardzo dobrze znamy z europejskich boisk i widzimy jak duży progres robią z roku na rok - powiedziała reprezentantka kraju Tamara Czumer-Iwin.
Czy to zestawienie można w porównaniu do pozostałych dwóch nazwać grupą śmierci? Być może, ale jak zapewnia rugbistka warszawskiej Legii, nie ma to większego znaczenia. - Awans otrzymuje tylko jedna drużyna wiec nieważne na jaką grupę byśmy trafiły i tak musimy wszystko wygrać. Wiemy, że łatwo nie będzie, jesteśmy chyba w trakcie najintensywniejszego sezonu reprezentacyjnego, dlatego część z nas postawiło wszystko na jedna kartę. Mamy jeden cel i walczymy o marzenia nie tylko nasze, ale całego środowiska rugby - podkreśliła Tamara Czumer-Iwin.
W Monako toczyć się będzie również rywalizacja mężczyzn, która także zapowiada się niezwykle interesująco. W gronie faworytów znajduje się m.in. reprezentacja RPA (brązowi medaliści z Rio), która w grupie A zmierzy się z Chile, Tonga i Meksykiem. W grupie B zobaczymy Brytyjczyków (srebro w Rio i 4. miejsce w Tokyo), którzy zagrają z ambitną Kanadą, Ugandą i Chinami. W grupie C faworytem będzie Hiszpania, której przeciwnikami będą Hong Kong, Papua Nowa Gwinea oraz Brazylia.
Turniej repasażowy odbędzie się w dniach 21-23 czerwca br. w Monako. Wcześniej Polki czeka jeszcze próba generalna, czyli finałowy turniej World Rugby HSBC Sevens Challenger w Krakowie. W dniach 18-19 maja br. Biało-Czerwone będą rywalizować o prawo gry w cyklu HSBC SVNS z niemal tymi samymi drużynami, z którymi potem przyjdzie im walczyć o igrzyska olimpijskie. Pod Wawelem nie będzie jedynie zespołów z Jamajki i Samoa.
Biuro Prasowe PZR