Super Rugby Pacific - Australia, Nowa Zelandia, Fiji, Samoa, Tonga
- Za nami czwarta kolejka tegorocznych zmagań zawodowych na antypodach, naznaczona dalszym ciągiem fatalnej serii Crusaders.
- Crusaders – Hurricanes 10:14. Czwarty mecz w sezonie i czwarta porażka obrońców tytułu mistrzowskiego. Choć tym razem byli naprawdę bliscy zwycięstwa, to wymknęło im się z rąk w 79. minucie meczu. W efekcie mają na koncie najgorszy start sezonu w swojej historii. Nie pomógł im na pewno brak Scotta Barretta, wyłączonego przez kontuzję (złamany palec) na półtora miesiąca. Grali pierwszy raz w tym sezonie przed własną publicznością, ale z wymagającym rywalem, będącym jedyną niepokonaną dotąd drużyną w lidze. Do przerwy przegrywali 0:7, po przerwie udało im się wyjść na skromne prowadzenie, ale w końcówce zostali na boisku w czternastkę i stracili decydujące punkty. Wygrana Canes zasłużona – dominowali na boisku i jedyne, czego im brakowało, to skuteczności. Dość powiedzieć, że przez pierwsze 50 minut meczu Crusaders w zasadzie w żaden sposób im nie zagrozili.
- Highlanders – Brumbies 21:27. Kolejna porażka drużyny nowozelandzkiej z australijską, i to na własnym boisku. Gospodarze prowadzili po pierwszej połowie 11:7 dzięki karnym i przyłożeniu Nikory Broughtona, który sprytnie podkopnął sobie piłkę oszukując rywali. W drugiej połowie jednak to ekipa z Canberry wyszła na prowadzenie i choć na moment je straciła, przed końcem meczu wygrywała już 27:18 m.in. dzięki przyłożeniu Lachlana Lonergana. W tej sytuacji gracze z Dunedin w ostatniej akcji ratowali karnym już tylko defensywny punkt bonusowy.
- Poza tym:
• Rebels – Reds 29:53 (starcie dwóch najwyżej notowanych dotąd drużyn z Australii i powrót do przegrywania drużyny z Melbourne; mecz w praktyce rozstrzygnął się już w pierwszej połowie wygranej przez gości 26 punktami);
• Western Force – Moana Pasifika 14:22 (ekipa z Perth idzie równo z Crusaders – czwarty mecz i czwarta porażka; Australijczykom nie pomagają kontuzje – w piątek przed meczem stracili na rozgrzewce Nica White’a);
• Chiefs – Fijian Drua 46:29 (aż 10 przyłożeń, 16 punktów z kopów i świetna gra Damiana McKenziego, za to kontuzja Antona Lienerta-Browna);
• Waratahs – Blues 10:12 (kolejna minimalna porażka drużyny z Sydney w meczu z ekipą z Nowej Zelandii).
- Nadal z kompletem zwycięstw Hurricanes, z tylko dwoma punktami przewagi nad Reds, nieoczekiwanie zajmującymi drugie miejsce. W czołowej szóstce są cztery nowozelandzkie drużyny, ale Crusaders nie mogą wydźwignąć się z nizin tabeli, gdzie pozostają bez wygranej z Western Force.
Championship - Anglia
- W angielskiej Championship rozegrano w ten weekend zaległy mecz między Nottingham i London Scottish. Niespodzianki nie było, gospodarze wygrali 31:28, choć Szkoci postraszyli ich w drugiej połowie odrabiając większość 24-punktowej straty, jaką mieli do przerwy.
Japan Rugby League One - Japonia
- Dziesiąta kolejka Japan Rugby League One rozpoczęła się od ciekawego starcia dwóch ekip walczących o utrzymanie nadziei na awans do fazy play-off. Yokohama Eagles ulegli Spears Funabashi Tokyo-Bay 26:29. Obrońcy tytułu mistrzowskiego wygrali w niesamowitych okolicznościach – mimo braku kontuzjowanych trzech swoich zagranicznych gwiazd, mimo gry w osłabieniu po czerwonej kartce na koniec pierwszej połowy i mimo przegrywania jeszcze na kwadrans przed końcem meczu 8:26. Podobne emocje były w meczu Toyota Vebrlitz z Tokyo Sungoliath, który oglądało niemal 35 tysięcy widzów. Gospodarze na pół godziny przed końcem prowadzili nawet 31:10 (m.in. dzięki dwóm przyłożeniom Aarona Smitha), ale w ciągu dwudziestu minut prowadzenie stracili. Odzyskali je tuż przed upływem regulaminowego czasu gry (zdobyli przyłożenie po kopie Beaudena Barretta z karnego w słupek), ale w ostatniej akcji meczu Sungoliath jeszcze raz zapunktowali i wygrali 39:38. Poza tym w meczu dwóch ekip z seriami zwycięstw w ostatnich meczach Kobe Steelers przegrali z liderami ligowej tabeli Saitama Wild Knights 18:28, Black Rams Tokyo przegrali z Shizuoka BlueRevs 29:36, Brave Lupus Tokyo pokonali Sagamihara Dynaboars 41:19, a w starciu dwóch drużyn dotąd bez zwycięstwa Hanazono Liners przegrali z Mie Heat 19:20. W tabeli Wild Knights mają cztery punkty przewagi nad Brave Lupus, a ci z kolei identyczną przewagę nad Sungoliath. Potem kolejne 9 punktów różnicy i ekipy z Kobe oraz Yokohamy. Wygrana Spears zbliżyła ich do czołowej czwórki.
Major League Rugby - USA
- W trzeciej kolejce Major League Rugby w konferencji wschodniej obrońcy tytułu mistrzowskiego, New England Free Jacks, pokonali 27:21 NOLA Gold, jedyną dotąd niepokonaną na wschodzie drużynę. Free Jacks awansowali na pierwsze miejsce w konferencji, z punktem przewagi nad nowoorleańczykami. Na zachodzie wciąż niepokonani są liderzy, Houston SaberCats (30:19 z Miami Sharks) i pozostający punkt za nimi Seattle Seawolves (23:13 z Utah Warriors). W derbach Kalifornii San Diego Legion pokonał RFC Los Angeles 19:18 (ekipa z LA wciąż z kompletem porażek, podobnie jak obaj beniaminkowie).
Super Rugby Americas - Południowa Ameryka
- W Super Rugby Americas kolejna nieoczekiwana porażka broniących tytułu Peñarolu - tym razem z paragwajską ekipą Yacare, która umocniła się na drugim miejscu w lidze. Zadecydował początek meczu – na krótko przed końcem pierwszej połowy gospodarze przegrywali aż 0:31. Za plecami Yacare pozostają argentyńscy Pampas, którzy wygrali z chilijskim Selknamem 41:19. Pierwszy domowy mecz zagrali American Raptors, którzy po serii porażek zmienili trenera – w Glendale pokonali brazylijskich Cobras 29:21. Liderujący Dogos w ten weekend pauzowali.
Premiership - Szkocja
- Szkocka federacja podała informacje na temat planowanej przyszłości rozgrywek ligowych po rozwiązaniu Super Series. W sezonie 2024/2025 drużyny klubowe powiązane z drużynami Super Series będą występować w normalnych rozgrywkach ligowych, przy czym cztery z nich zostały awansowane poziom wyżej. Do Ayr i Heriot’s występujących w Premiership dołączą Watsonians i Melrose (stawka zostanie powiększona z 10 do 12 drużyn), natomiast Boroughmuir i Stirling Wolves trafią do National One (dotąd występowały odpowiednio jeden i dwa poziomy niżej). Warto pamiętać, że w momencie powstania ówczesnej Super6, przed pięciu laty, kluby związane z drużynami tej rywalizacji zgodziły się na degradację o jeden stopień w rozgrywkach ligowych.
Women's XV League - Zjednoczone Emiraty Arabskie
- Kobiece rugby pojawia się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - ruszyły właśnie rozgrywki nowej ligi kobiecych piętnastek, na koniec roku piętnastkowa reprezentacja kraju ma zadebiutować w Asia Rugby Championship – na drugim poziomie tych rozgrywek.
Grzegorz Bednarczyk
Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]