11/03/2024

Top 14 - Francja
- W cieniu Pucharu Sześciu Narodów osiemnastą już kolejkę rundy zasadniczej rozegrano we francuskiej lidze Top 14.
- Stade Rochelais – Stade Français 23:3. Na start kolejki znakomity występ La Rochelle, które dzięki niemu pierwszy raz w tym sezonie wspięło się do górnej połówki ligowej tabeli. I to zwycięstwo nie byle jakie – nad liderem ligowej tabeli, który miał za sobą serię sześciu meczów bez porażki, i z ofensywnym punktem bonusowym (w przyłożeniach było 3:0). Na dodatek spotkanie było mocno jednostronne. Po pierwszej połowie po dwóch przyłożeniach Dillyna Leydsa i dwóch karnych Antoine Hastoy’a (spudłował za to oba podwyższenia) roszelczycy prowadzili 16:3. W drugiej połowie gospodarze nadal naciskali, ale mimo kilku szans, trzecie przyłożenie, które dało im bonus, zdobyli dopiero pod sam koniec meczu.
- USA Perpignan – Stade Toulousain 27:17. Miałem przeczucie, że będzie ciekawie i było. Jedna z najsłabszych ekip ligi, grająca przed własną publicznością (gdzie zawsze jest groźna – to było ich siódme zwycięstwo z rzędu na własnym stadionie), pokonała obrońców tytułu i zarazem wiceliderów ligowej tabeli. W pierwszej połowie dwukrotnie gospodarze wychodzili na prowadzenie i dwukrotnie goście wyrównywali. Po przerwie to Tuluza pierwsza zdobyła przyłożenie, ale Perpignan wyrównało, a w ostatniej fazie meczu wywalczyło zwycięstwo dzięki przyłożeniu Tommaso Allana (w sumie 15 punktów w tym spotkaniu).
Poza tym:
• ASM Clermont – Oyonnax 15:15 (remis, który nikogo nie zadowala; wszystkie punkty z karnych Jules’a Plissona i Hugo Miottiego – w ostatniej akcji, przy stanie 15:12, pierwszy z nich popełnił jednak błąd, który otworzył rywalom drogę do akcji, po której uratowali remis);
• Lyon OU – Castres Olympique 34:19 (Castres w ostatnich minutach walczyło o bonus defensywny, ale nie popłaciło – pośpiech i ryzyko spowodowały utratę piłki i utratę przyłożenia w ostatniej akcji, które dało bonus ofensywny gospodarzom);
• Montpellier Hérault – Union Bordeaux-Bègles 10:3 (cenna wygrana gospodarzy w walce o utrzymanie; goście jedyne punkty zdobyli w końcówce meczu);
• Section Paloise – Aviron Bayonnais 42:40 (prawdziwie spektakularny pojedynek z aż 11 przyłożeniami – o jedno więcej zdobyli goście, ale już w 10. minucie przegrywali i ani razu nie zdołali wyjść na prowadzenie, a przyłożeniem w ostatniej akcji meczu uratowali tylko defensywny punkt bonusowy);
• Racing 92 – RC Toulon 20:6 (przełamanie przez paryżan serii pięciu porażek, pomimo braku na boisku Siyi Kolisiego, który przeszedł operację dłoni; wszystkie punkty dla zwycięzców zdobył jeden zawodnik – Tristan Tedder).
- Porażki dwóch czołowych drużyn, Stade Français i Tuluzy, w niczym nie zmniejszyły ich dziesięciopunktowej przewagi nad kolejnymi rywalami – Bordeaux i Castres też bowiem przegrały. Pierwszy raz w tym sezonie do górnej połówki tabeli awansowało La Rochelle i to od razu na trzecie miejsce. Z miejsc dających awans do play-off wypadł natomiast Tulon. Na dnie tabeli coraz gorsza sytuacja Oyonnax, które traci już 10 punktów do przedostatniego Perpignan.
- W Pro D2 za nami już 23. kolejka spotkań, a w niej pogrom czołówki. Liderujące w tabeli Vannes drugi weekend z rzędu przegrało (10:17 z Grenoble), ale utrzymało się na pierwszym miejscu – bowiem dwie drużyny mające fotel lidera w zasięgu ręki także poniosły porażki. Béziers uległo beniaminkowi z Dax aż 20:57, a Provence przegrało z inną ekipą z czołówki, Nevers, 22:27 (przegrywało już 24 punktami, w końcówce odrabiało straty i było bliskie nawet zwycięstwa, ale ostatnie przyłożenie nie zostało uznane po TMO). Przegrała też czwarta ekipy tabeli, Mont-de-Marsan, z Colomiers 15:22 (pierwsze przyłożenie w meczu zdobył dla zwycięzców Rodrigo Marta). Ciekawe wyniki też w zmaganiach o utrzymanie – ostatnie w tabeli Rouen nie zmieniło swojego miejsca, ale znów skróciło dystans do rywali po wygranej 38:13 nad Aurillac (m.in. dwa przyłożenia Taylora Gontineaca), Angoulême opuściło przedostatnią lokatę dzięki zwycięstwu 18:8 nad Valence Romans, a Biarritz pokonało 33:19 Montauban (to ostatnie spadło na 15. miejsce).

Super Rugby Pacific - Australia, Nowa Zelandia, Fiji, Samoa, Tonga
- Trzecia runda Super Rugby Pacific za nami, a w niej komplet zaciętych pojedynków.
- Fijian Drua – Crusaders 20:10. Największą różnicą skończyło się spotkanie w Lautoce, gdzie przed własną, niezwykle żywiołową publicznością fidżyjska franczyza pokonała obrońców tytułu mistrzowskiego. Crusaders zanotowali trzecią porażkę w trzecim meczu, notując fatalny początek sezonu. Co prawda po 20 minutach i przyłożeniu Nowozelandczycy Sevu Reece’a prowadzili 10:0, ale potem nie zdobyli już ani jednego punktu, a gospodarze jeszcze w pierwszej połowie wyrównali, a w drugiej dorzucili kolejne 10 punktów, które dało im pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.
- Hurricanes – Blues 29:21. W nowozelandzkich derbach zwycięstwo odniosła ekipa ze stolicy kraju, mimo że grała bez Jordiego Barretta (zawieszonego za czerwoną kartkę na trzy tygodnie). W pierwszej półgodzinie wyszła na prowadzenie 14:0 dzięki dwóm przyłożeniom Josha Morby’ego i choć ekipa z Auckland kilkakrotnie zmniejszała stratę, nie zdołała wyrwać prowadzenia gospodarzom. W drugiej połowie Hurricanes dwukrotnie pokazali fantastyczne rugby: najpierw błysnął młody łącznik młyna Cam Roigard, który niesamowitym przebojem zainicjował akcję zakończoną przyłożeniem Kini Naholo, a potem Naholo zrobił to samo dla Riley’a Higginsa.
- Reds – Chiefs 25:19. Kolejny znakomity występ Reds i kolejne już w tym sezonie zwycięstwo australijskiej drużyny nad rywalem z Nowej Zelandii. Co prawda to Chiefs zdobyli pierwsze przyłożenie w meczu, ale Australijczycy szybko im prowadzenie odebrali i w pierwszej połowie tylko dzięki karnym Damiana McKenziego goście trzymali dystans. W drugiej połowie historia podobna: Chiefs odzyskali prowadzenie, ale zaraz potem ponownie je stracili, a w ostatniej kwarcie meczu nikt już wyniku nie zmienił. W ostatniej akcji Chiefs doszli do 23 faz, ale gospodarzy uratował Harry McLaughlin-Phillips (zmiennik Toma Lynagha, który musiał opuścić boisko z kontuzją). Zresztą, nie był to pierwszy przypadek, gdy gospodarze przetrwali długotrwały atak gości.
Poza tym:
• Moana Pasifika – Rebels 23:29 (drugie już zwycięstwo ekipy z Melburne, nad którą wciąż wiszą czarne chmury; Julian Savea zanotował w tym meczu swoje 61. przyłożenie w Super Rugby, wychodząc na czoło klasyfikacji najlepiej przykładających w historii tych rozgrywek – zdetronizował Israela Folaua);
• Waratahs – Highlanders 21:23 (znakomita postawa Australijczyków, którzy byli o włos od zwycięstwa, albo chociaż remisu – spudłowali karnego w doliczonym czasie gry, a krótko przed końcem także podwyższenie po przyłożeniu Maxa Jorgensena);
• Brumbies – Western Force 22:19 (znów kiepskie zakończenie spotkania ekipy z Perth – po 20 minutach prowadziła 14:0, ale potem w końcówce przyłożeniem Harry’ego Pottera ratowała już tylko defensywny punkt bonusowy, zresztą pierwszy w ogóle punkt w tegorocznych rozgrywkach).
- Jedyną drużyną z kompletem zwycięstw pozostali Hurricanes. Zaskakują Australijczycy – Reds są na trzecim miejscu (dwa zwycięstwa i porażka po dogrywce), a na czwartym mimo ogromnych kłopotów organizacyjnych Rebels. Crusaders natomiast wraz z Western Force z tylko jednym punktem na koncie na dnie tabeli.

Championship - Anglia
- W angielskiej drugiej lidze, Championship, porażka liderów – Ealing Trailfinders przegrali 32:34 z Coventry, które zajmuje drugie miejsce w tabeli (ale wciąż ma 10 punktów straty do londyńczyków). Wygrywały też kolejne drużyny w tabeli, Cornish Pirates, Doncaster Knights i Bedford Blues. Nietypowy wynik padł w meczu Nottingham – Hartpury University – gospodarze przegrali go 0:3 (jedyne punkty padły na 20 minut przed końcem po rzucie karnym).

Japan Rugby League One - Japonia
- W dziewiątej rundzie Japan Rugby League One głównym punktem programu był mecz na szczycie ligowej tabeli, pomiędzy dwoma niepokonanymi dotąd drużynami, wyraźnie dominującymi nad resztą stawki: Saitama Wild Knights i Brave Lupus Tokyo. Ponad 13 tys. widzów obejrzało świetny spektakl, który przyłożeniem dla gości już na samym starcie otworzył Richie Mo’unga. Gospodarze jednak zaraz potem odpowiedzieli, a dzięki kopom Rikiyi Matsudy do przerwy prowadzili 19:10. Po przerwie powiększyli dwoma przyłożeniami przewagę do 19 punktów, ale w końcówce Brave Lupus powrócili do gry i skrócili dystans do pięciu oczek. Jednak ostatnie słowo należało do Wild Knights, którzy zwyciężyli 36:24. Za plecami tej dwójki jest Tokyo Sungoliath, które mimo braku swoich gwiazd (kontuzjowanych Sama Cane’a i Cheslina Kolbego) pokonało Hanazono Liners 34:14. Wygrały też dwie kolejne drużyny z ligowej tabeli: Kobe Steelers pokonali Sagamihara Dynaboars 43:14, a Yokohama Eagles zwyciężyli Shizuoka BlueRevs 34:17. W ciekawym spotkaniu obrońcy mistrzowskiego tytułu, Spears Funabashi Tokyo-Bay ulegli Toyota Verblitz 27:31 i dali się prześcignąć rywalom w klasyfikacji.

Major League Rugby - USA
- Na starcie drugiej rundy Major League Rugby zacięty pojedynek stoczyli obrońcy tytułu mistrzowskiego, New England Free Jacks, z ekipą z Waszyngtonu, Old Glory DC. Mistrzowie prowadzili już 17:0, potem 29:14, ale ostatecznie przegrali 34:35 po przyłożeniu z podwyższeniem straconych na sam koniec. Po dwa zwycięstwa na koncie mają tylko trzy drużyny: NOLA Gold (pokonali beniaminka z Karoliny 34:19), Seattle Seawolves (ci wygrali 29:18 z drugim beniaminkiem z Miami, w którego składzie gra kilku uczestników ostatniego Pucharu Świata w barwach Chile) i Houston SaberCats (tych rywalem teoretycznie nie był beniaminek, ale w praktyce jednak nowa drużyna, z Los Angeles, pokonana 27:12). Pierwszą wygraną w sezonie zaliczył m.in. San Diego Legion, a drogę do zwycięstwa 30:23 nad Dallas Jackals otworzył pierwszym przyłożeniem w meczu Ma’a Nonu.

Super Rugby Americas - Południowa Ameryka
- W Super Rugby Americas mieliśmy mecz na szczycie i zarazem argentyńskie derby. W nim Pampas przegrali z Dogos 14:18 i zwycięzcy tego spotkania umocnili się na pierwszym miejscu tabeli ligowej. Wszystkie punkty w tym spotkaniu padły w pierwszej połowie, a zawodnicy zobaczyli aż sześć żółtych kartek (przez kilka minut w pierwszej części spotkania obie drużyny grały jednocześnie po trzynastu). W bardzo ciekawym meczu chilijski Selknam przegrał z urugwajskim Peñarolem 23:25 (zwycięskie przyłożenie dla ekipy z Montevideo zdobył zawodnik o swojskim nazwisku Myszka), a paragwajscy Yacare rozgromili brazylijskich Cobras 51:7 i dzięki temu wyprzedzili Pampas i zostali wiceliderami ligi.

Super Rugby Aupiki - Nowa Zelandia
- Kontrowersje w Super Rugby Aupiki po tym, jak przed tygodniem zawodniczki Hurricanes Poua zmieniły słowa haki, aby wbić szpilkę nowozelandzkiemu rządowi. W tym tygodniu, mimo wielkiej burzy, zrobiły to ponownie, a przy okazji sprawiły niespodziankę na boisku pokonując 36:29 obrończynie tytułu mistrzowskiego – Matatū.

Grzegorz Bednarczyk

Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]

Rugby TAG

Ostatnie wyniki

Edach Budowlani Lublin
45 21
Budmex Rugby Białystok
Life Style Catering RC Arka Gdynia
36 14
KS Budowlani WizjaMed Łódź
Awenta Pogoń Siedlce
37 10
Energa Ogniwo Sopot
RzKS Juvenia Kraków
13 33
ORLEN Orkan Sochaczew

Ekstraliga Rugby 2024/2025

1 Awenta Pogoń Siedlce 12 56
2 ORLEN Orkan Sochaczew 11 44
3 Energa Ogniwo Sopot 11 38
4 Life Style Catering RC Arka Gdynia 11 37
5 RzKS Juvenia Kraków 11 24
6 Edach Budowlani Lublin 12 23
7 KS Budowlani WizjaMed Łódź 11 15
8 Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk 11 9
9 Budmex Rugby Białystok 12 0
# Polskie Rugby # Polski Związek Rugby

Ta strona używa plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Aby dowiedizeć się więcej jak zmienić ustawienia dotyczące cookies w Twojej przeglądarce internetowej przejdź pod adres.