W dniach od 17 do 24 lipca miałem przyjemność w uczestniczeniu w kursie sędziowskim TOP (Talent Optimization Programme) organizowanym przez IRB. Była to już 7 edycja szkolenia organizowane dla sędziów, selekcjonerów oraz od dwóch lat dla trenerów od siły i wytrzymałości.
Zgodnie ze ścieżką rozwoju IRB kurs ten jest dedykowany dla osób z krajów rozwijających się, gdzie rugby ma duży potencjał, a także dla osób, które skończyły kurs poziom 3 z zakresu sędziowania, trenowania lub poziom 2 z zakresu siły i wytrzymałości. W tym roku w kursie wzięło udział ponad 30 osób (10 z każdej dziedziny) z całego świata. Na szkoleniu spotkałem ludzi m.in. z Argentyny, Chile, Brazylii, Urugwaju, Stanów Zjednoczonych, Kenii, Namibii, Portugalii, Rosji, Gruzji, Rumunii, Samoa, Fiji, Japoni, Singapuru. Warte zaznaczenia jest, iż w kursie sędziowskim uczestniczyły dwie kobiety (Leah ze Stanów oraz Sarahz Kenii), które w testach sprawnościowych wypadały lepiej od niejednego z mężczyzn
Kurs odbył się w akademii SAS (Stellenbosh Academy of Sport), który jest wiodącym ośrodkiem rozwoju rugby na świecie (m.in tutaj są testowane eksperymentalne przepisy gry w rugby). Muszę przyznać, iż ośrodek wywarł na mnie większe wrażenie niż ośrodek reprezentacji Francji w Marcoussis.
Relacje ze szkolenia postaram się przedstawić chronologicznie. Na wstępie muszę jednakże zaznaczyć, iż tematem zajęć w ogóle nie były przepisy, ani ich interpretacja, a jedynie lub aż sposób rozwoju talentu sędziowskiego czy też trenerskiego. Celem szkolenia było przedstawienie słuchaczom różnych możliwych sposobów rozwoju własnego "ja", aby po zakończeniu każdy z nas zrozumiał i potrafił samemu przygotować swój plan rozwoju na kolejne lata.
Każdy dzień składał się z trzech bloków 1 - wspólnego dla wszystkich, 2 - zajęć teoretycznych, 3 - sędziowania meczy
Dzień 1
Dzień pierwszy był wielkim zaskoczeniem dla nas, gdyż już pierwsze zajęcia mieliśmy z jednym z najlepszych zawodników na świecie Davidem Campese. Jego ważnym spostrzeżeniem było to, iż ówczesne rugby jest zbyt zestrukturyzowane. Brakuje komunikacji pomiędzy zawodnikami, a dodatkowo skupienie się na rozwoju siłowym zawodników i taktyce sprawiło, iż zawodnicy stracili umiejętności techniczne. Wskazał przykłady z ostatnich mistrzostw świata, gdzie zawodnicy przegrali zawody tylko i wyłącznie dlatego, iż np. nie potrafili podać w pełnym biegu na 10 metrów lub trzymali piłkę nie po tej stronie po której powinni. W odniesieniu do sędziów wskazał, żeby sędziowali to co widzą. Ważne jest, aby sędzia się nie uprzedzał przed meczem i żeby nie próbował zmuszać zawodników aby grali pod niego. To on ma wyczytać intencje zawodników i umożliwić im płynną grę.
W drugim bloku prowadzonym przez wszystkim znanego Bernda Gabbeia oraz jednego z selekcjonerów IRB Tappe Henning omawialiśmy przygotowanie do meczu oraz nasz rozwój. Tappe zwrócił uwagę, iż najważniejsze dla sędziego nie są elementy konieczne do wykonania przed czy po meczu, ale w trakcie zawodów. Stąd nasze przygotowanie powinny skupić się na tej części. Wskazał, iż istotne jest tutaj przygotowanie mentalne. Musimy być przygotowani w jaki sposób będziemy asertywni, pełni empatii oraz będziemy zarządzać zawodnikami, aby gra była jak najbardziej płynna w trakcie zawodów. Kolejnym istotnym elementem na który zwrócił uwagę to autorefleksja oraz feedforward (w odróżnieniu od feedback skupiamy się tylko na pozytywnych elementach, które chcemy poprawić).
Dzień 2
Początek dnia rozpoczęliśmy od spotkania z profesorem Timem Noakesem. Profesor od kilku lat zwraca uwagę, iż głównym hamulcem naszych wyników nie są umiejętności techniczne ale nasza głowa. Wskazał, iż trener nie może uczyć tylko techniki, ale musi być również dobrym psychologiem. Dzień trwa 24 h a trening tylko 2h, stąd wiele ważniejszy jest aspekt psychologiczny, który może sprawić, iż zawodnik przez pozostałe 22h będzie się nastawiał odpowiednio do swoich zawodów. Zgodnie z badaniami, które wskazał zawodnicy zawodowi wykorzystują maksymalnie 60% swoich mięśni. Niestety nie są w stanie wykorzystać więcej, gdyż ich mózg im na to nie pozwala. Jest on niejako hamulcowym regulującym nasz układ sercowo-płucny.
W części drugiej zajęć byliśmy zapoznani ze statystykami w meczach na różnym poziomie. Wskazano nam, iż najważniejszym aspektem w meczach na dzień dzisiejszy są przegrupowania (szarże, rucki) - nawet do 200 w meczu oraz młyny dyktowane. W tych dwóch obszarach powstaje najwięcej kontuzji stąd są to najważniejsza elementy gry dla IRB. Ze względu na to, iż na przody oraz auty sędzia nie ma wpływu to wskazano nam, iż istotne jest utrzymanie ilości karnych na najniższym możliwym poziomie. Wynika to z faktu, iż jest to jedyny element, którym sędzia może zarządzać poprzez prewencję, korzyść oraz interpretację przepisów.
Dzień 3
Dzień ten rozpoczęliśmy również od wykładów na temat istoty pozytywnego myślenia i feedforward (Sharief Hendriks) oraz rozmowy na temat przegrupowań z jednym z najbardziej znanych trenerów z RPA Rassiem Erasmusem. Przedstawił on jednocześnie analizy sędziów, którzy sędziują jemu mecze. Analizy były tak szczegółowe, iż wszystkich zaskoczyły. Jednocześnie wskazał, iż wszystkie analizy, które prowadzą na temat poszczególnych zawodników, sędziów są wykonane przez jego zespół w ciągu 24h od zakończenia meczu. Przedstawił jednocześnie analizy, które w drugiej części rozwinął Bernd Gabbei, dotyczące podejmowania decyzji przez sędziów. Zgodnie ze statystykami z każdego przegrupowania piłka jest dobra do gry w ciągu 2 sekund. Oznacza to, iż w tym czasie sędzia musi przeanalizować kilkanaście elementów gry, co jest praktycznie niemożliwe, stąd pojawiają się błędy, jednakże których nie można się ustrzec, gdyż jest to fizycznie niemożliwe.
Popołudniu zostały nam przeprowadzone testy widoczności, które miały wskazać jak szybko i w jakiej perspektywie jesteśmy w stanie podejmować właściwe decyzje. Ośrodek ten jest jedynym takim ośrodkiem na świecie. Współpracuje z nimi m.in. reprezentacja RPA oraz Anglii.
Dzień 4
Dzień czwarty rozpoczęliśmy od spotkania z jednym z najlepszych sędziów na świecie Stevem Walshem. Przedstawił on zarówno sędziom jak i trenerom jak dużo czasu poświęca on na przygotowanie psychiczne do meczu. Uważa on, iż jest to najważniejszy elementy decydujący o jego postawie na boisku. W tym celu współpracuje z trzema trenerami (m.in z Tappe), którzy starają się jemu pomóc, aby w trakcie meczu miał dobry występ.
W sesji popołudniowej mieliśmy zajęcia z trenerami z siły i wytrzymałości, którzy pokazali nam sporo ćwiczeń, które poprawią naszą postawę fizyczną, a co za tym idzie nasze sędziowanie.
Dzień 5
Poranne zajęcia poprowadził Justin Durandt, który wskazał, iż nie ma możliwości osiągnięcia dobrego rezultatu bez planu działania. Zgodnie z teorią 10.000h, którą nam przedstawił szczyt naszej kariery powinniśmy osiągnąć po przepracowaniu 10 000 h, czyli 3 h dziennie przez 10 lat. Oczywiście każdy z nas ma inne 10 000 h, ale zgodnie ze statystykami mediana przypada właśnie na tę liczbę. Wiąże się to również ze stawianiem sobie celi długo i krótkoterminowych, które ostatecznie będą prowadziły nas do osiągnięcia naszego „nadcelu”.
Sesja popołudniowa związana była z indywidualnymi rozmowami sędziów z Tappe i Berndem na temat naszych karier w IRB.
Dzień 6
Ostatni dzień rozpoczęliśmy od posumowań całego tygodnia pracy. Mark Harrington podziękował wszystkim za uczestnictwo i życzył rozwoju wszystkim ich karier zarówno trenerskich jak i sędziowskich. Popołudniu mieliśmy natomiast szanse oglądać na żywo półfinał Super Rugby Sharks-Stormers w Kapsztadzie.
Podsumowanie
Podsumowując, kurs był na wysokim poziomie i głównie odnosił się do naszego wewnętrznego rozwoju. Nacisk kładziony był między innymi na motywację i nasze wewnętrzne nastawianie do meczy i rugby. Kurs wskazał również wiele elementów z zarządzania, które bez wątpienia będę mógł wykorzystać nie tylko w rugby, ale także w pracy zawodowej.
Na końcu chciałbym podziękować Przewodniczącemu Kolegium Sędziów oraz Polskiemu Związkowi Rugby za partycypację w kosztach wyjazdu, choć z przykrością muszę stwierdzić, iż byłem jedynym uczestnikiem, który nie dostał pełnego wsparcia finansowego z własnego Związku, co bardzo zaskoczyło przedstawicieli IRB.
Relacjonował Marcin Zeszutek