W protestach na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku zabito 41 osób, wśród nich 17 grudnia 1970 Waldemara Zajczonko, studenta Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego, rugbistę Spójni Gdańsk, reprezentanta Polski juniorów.
W Przeglądzie Sportowym z 18 grudnia 2020 Łukasz Olkowicz opublikował obszerny artykuł „A potem go zastrzelili”, którego „bohaterem” był Zajczonko. Rugbista zginął przypadkiem, znalazł się w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie. Jest kilka wersji jego śmieci, ale najbliższa prawdy jest ta ze strzałem zomowca w serce. Niestety nie udostępniono nam praw do publikacji jego tekstu mimo wykorzystania źródeł PZR.
Więc kilka zdań o Waldemarze Zajczonko, rugbiście Ogniwa Sopot i Spójni Gdańsk. Zajczonko 16 października 1967 wypełnił zgłoszenie do gry w barwach Ogniwa Sopot, w dniu 11 listopada 1967 do gry potwierdził go Polski Związek Rugby, a już 12 listopada 1967 debiutował w Ogniwie meczem wyjazdowym z Orłem Warszawa, który sopocianie przegrali 6:8. Grał w III linii młyna. W Ogniwie trenował już wcześniej, ale w latach 1963-1966 nie było rozgrywek grup młodzieżowych, grała tylko liga, nie rejestrowano więc młodych zawodników, którzy nie mogli grać w lidze. Rok 1967 to był ligowy debiut Ogniwa, zespół zajął więc ostatnie VII miejsce, podobnie było w 1968. W 1969 drużyna seniorów została przejęta przez Spójnię Gdańsk, która w 1969 zajęła II miejsce, a w 1970 IV miejsce w lidze. Natomiast grając w rozgrywkach klubowych juniorów zajął w 1968 roku III miejsce, a rok później już w Spójni zajął IV miejsce.
Z dokumentów archiwalnych Polskiego Związku Rugby wynika, że w październiku 1968 roku został powołany do reprezentacji Polski juniorów. Dnia 22 października 1968 w Trebsen w towarzyskim meczu Polska przegrała z NRD 3:11, Zajczonko zagrał na filarze, a w składzie znalazły się późniejsze gwiazdy reprezentacji seniorów Włodzimierz Całka, Krzysztof Roguski, Zbigniew Mirosz czy Mirosław Górzyński. Rok później, 20 października 1969 reprezentacja juniorów uległa w Warszawie NRD 0:6. Trzeba dodać, że w tych latach reprezentacja Polski juniorów rozgrywała w ciągu roku tylko jeden mecz. Zajczonko ostatni mecz ligowy zagrał 15 listopada 1970 w Sopocie, Spójnia pokonała wtedy Skrę Warszawa 11:3.
Sopoccy radni w 2015 roku jednogłośnie podjęli uchwałę w sprawie nazwania drogi wjazdowej na stadion rugby im. Edwarda Hodury w Sopocie imieniem Waldemara Zajczonki, odsłonięcie tablicy z udziałem siostry Waldemara - Krystyny odbyło się 04 października 2015. Inne zdjęcia dostępne są na stronie archiwalnej PZR [kliknij].