W dniach 22-23 czerwca uczestniczyłam w 2-gim turnieju Mistrzostw Europy rugby 7 rangi Trophy, który odbywał się tym razem w Lizbonie.
Do rywalizacji przystąpiło ponownie 12 drużyn, aby walczyć 2 premiowane miejsca udziału w Turnieju kwalifikacyjnym do najbliższych Igrzysk Olimpijskich. Pierwszy turniej wygrały reprezentantki Niemice, które pokonały reprezentację Rumunii. Przed drugim turniejem 4 drużyny nadal miały szansę wygrania biletów do Kazania.
Wspólnie z koleżankami z Hiszpanii, Niemiec, Chorwacji, Szwecji i Holandii poprowadziłyśmy 34 mecze fazy grupowej i play-off.
Miałam przyjemność sędziować 6 meczów:
- 3 w fazie grupowej (Norwegia vs Portugalia, Finlandia vs Gruzja i Turcja vs Szwajcaria)
- 3 w fazie play-off ( Ćwiercfinał Cup Niemcy vs Norwegia, Półfinał Cup Rumunia vs Finlandia i finał Trophy Norwegia vs Gruzja)

Tym razem przydarzyła mi się niestety niewielka kontuzja, w trakcie półfinału naciągnęłam mięsień czterogłowy uda. Dzięki bardzo sprawnej i szybkiej pomocy zespołu fizjoterapeutów mogłam poprowadzić jeden z meczów finałowych.
W finale spotkały się ponownie Niemki z Rumunkami – tym razem to Rumunki okazały się silniejsze i pewnie wygrały mecz finałowy. Obydwie drużyny będą walczyć o bilet do Tokio już za kilka tygodni!
I tym razem zespół sędziów był pod opieką Managera Sędziów i Trenerki Sędziów, którzy analizowali naszą pracę na boisku i przekazywali informację zwrotną z bardzo cennymi uwagami i wskazówkami.

Dodatkowo zespół sędziów asystentów z portugalskiej federacji dołożył wszelkich starań, abyśmy poprowadzili wspólnie te ważne rozgrywki w duchu profesjonalizmy, fair-play i prawdziwej radości pomimo deszczowej niedzieli, która zaskoczyła drużyny i nas i nie była dla nas łaskawa 😉.
Atmosfera wspólnej pasji była fantastyczna, organizatorzy przemili i zawsze pomocni, a zespół nastawiony na wspólny cel. Życzę każdej/mu z Was, kto myśli poważnie o pracy z gwizdkiem takich doświadczeń, które tylko motywują do dalszej pracy!!!

Teraz czas na krótki odpoczynek i rehabilitację, a za 4 tygodnie przede mną turniej GPS w Charkowie, gdzie obok gwizdka będę mogła obserwować z bliska (i po cichu kibicować 😉) naszym Paniom.

Aneta