Przed nami XVI kolejka Ekstraligi rugby, w której dojdzie do pojedynku, prawdopodobnie decydującego o tym, kto wygra fazę zasadniczą całych rozgrywek i w wielkim finale zagra na swoim boisku. Ogniwo Sopot podejmie Budo 2011 Aleksandrów Łódzki w meczu, na który kibice ostrzą sobie zęby od początku rundy wiosennej. Ciekawie zapowiada się również mecz w Siedlcach, gdzie rozpędzona Juvenia Kraków powalczy o trzecią wygraną z rzędu.
Starcie tytanów w Sopocie
Po poprzedniej kolejce i porażkach Orkana Sochaczew oraz Budowlanych Lublin z czołowymi drużynami ligi, w praktyce rozstrzygnęło się, kto zagra w wielkim finale rozgrywek. Teraz, w bezpośrednim starciu, Ogniwo Sopot i Budo 2011 Aleksandrów Łódzki powalczą o to, która z tych drużyn rozegra mecz o złoto na swoim boisku.
Co prawda zostaną jeszcze dwie kolejki i teoretycznie układ wciąż może się zmienić, ale patrząc na dyspozycję obu tych drużyn i terminarz, jaki mają, to właśnie spotkanie w Sopocie w najbliższej kolejce zdecyduje o tym, kto wygra fazę zasadniczą Ekstraligi.
W lepszej sytuacji wydają się być podopieczni Karola Czyża, którzy będą mieli po swojej stronie atut własnego boiska. Czeka ich jednak starcia z absolutnie najlepszą formacją młyna w całej lidze i niesamowitym Witalijem Kramarenką (na zdjęciu). Filar jest prawdopodobnie najlepszym obecnie zawodnikiem w naszym kraju, choć akurat w tym sezonie walka o to miano jest zacięta.
Trudno wskazać jednoznacznego faworyta, ale stawka spotkania jest bardzo duża. To nie tylko cztery lub pięć oczek, wygranie fazy zasadniczej i gra u siebie w wielkim finale, ale także przewaga psychologiczna przed meczem o złoto i szansa „pognębienia” największych rywali. Zapowiadają się ogromne emocje i wspaniała reklama rozgrywek. Jeśli o jakimś meczu można powiedzieć, że to święto rugby, to właśnie o nadchodzącym spotkaniu w Sopocie.
Hat-trick Juvenii?
Bardzo dobre nastroje panują ostatnio w Krakowie. Tamtejsza Juvenia wysoko pokonała Arkę Gdynia, pokazując bardzo dobre rugby, a w poprzedniej kolejce zdemolowała Posnanię. Teraz podopieczni Konrada Jarosza wybierają się do Siedlec na mecz z Pogonią i mają chrapkę na to, by przedłużyć swoją dobrą passę.
Do zespołu wrócili Michał Jurczyński i Marcin Morus, w kapitalnej formie jest Riaan Van Zyl, dobrze do zespołu wkomponował się Oderich Mouton, a dobrą dyspozycję utrzymuje Arsenij Pastiuchow. I to właśnie na nich najbardziej liczą kibice „Smoków”, którzy mają nadzieję na klasycznego hat-tricka i kolejne zwycięstwo. Łatwo jednak nie będzie, bo Pogoń w tej rundzie prezentuje się bardzo solidnie i jest sprawcą zdecydowanie największej niespodzianki tej wiosny, czyli wygranej z Ogniwem Sopot. W Siedlcach mają nadzieję, że uda im się jeszcze w tabeli przeskoczyć Arkę, dlatego w meczu z Juvenią będą szukać kompletu punktów. Szykuje się emocjonującewidowisko, w którym jednak minimalnym faworytem będą goście.
Zwycięstwa przyjezdnych można spodziewać się także w Poznaniu, gdzie zawita Lechia Gdańsk. Posnania ma trudną rundę i na razie nie zanosi się, żeby udało jej się wyrwać jakikolwiek punkt. Drużyna z Trójmiasta co prawda gra w kratkę, ale każdy inny wynik, niż jej zwycięstwo za pięć punktów, trzeba będzie uznać za niespodziankę.
Podobnie jak w meczu Orkana Sochaczew z Arką Gdynia, gdzie gospodarze także będą murowanym faworytem. Mistrzowie Polski w ostatniej kolejce mocno postraszyli liderów z Aleksandrowa Łódzkiego, wcześniej wyrwali punkty Budowlanym Lublin po szalonym spotkaniu i teraz także zapolują na komplet „oczek”. Arkowcy tanio skóry nie sprzedadzą, ale wydaje się, że choćby punkt w tym meczu będzie dla nich sukcesem.
Biuro Prasowe PZR