Rumunia, Portugalia, Belgia - z tymi rywalami polscy rugbiści zagrają w lutym. Trzy mecze w ciągu dwóch tygodni. W marcu dwa kolejne bardzo ciężkie pojedynki o miejsca w grupie Championship, czyli mistrzostwach Europy. Nasza reprezentacja zaczęła przygotowania do tej batalii w Sopocie.
Adam Mauks - zawsze Pomorze
Z tak silnymi rywalami dawno już nie graliśmy, choć nie do końca, bo z Belgami nasza reprezentacja spotkała się w marcu w Brukseli. Już ten mecz pokazał, jak ciężko będzie walczyć na wyższym poziomie europejskich rozgrywek. Przegraliśmy 11:41 z drużyną, która w naszej grupie zajęła pierwsze miejsce. Rumuni i Portugalczycy mogą być jeszcze bardziej wymagającymi przeciwnikami. Po tych spotkaniach, w marcu reprezentacja Polski zagra dwa mecze. Jeśli zajmie w swojej grupie jedno z dwóch pierwszych miejsc, to o pozycje 1-4 zmierzy się z czołową dwójką drugiej grupy Rugby Europe Championship, w której grają: Gruzja, Niemcy, Hiszpania i Holandia. Jeśli Polacy zajmą miejsca 3-4, to drugiej fazie zmierzą się z drużynami, które zajęły te miejsca w drugiej grupie, a stawką będą pozycje 5-8.
Skład REC będzie blokowany na dwa lata. Drużyna kończąca na ostatniej pozycji w dwuletnim rankingu zostanie zdegradowana do dywizji Rugby Europe Trophy.
W czwartek, 27 października br., kadra, której selekcjonerem jest Walijczyk Christian Hitt, zjechała do Sopotu, by trenować na stadionie Ogniwa.
Przeczytaj cały tekst [kliknij]