Szwajcaria - Polska, czyli mecz o spokojniejszą wiosnę
Adam Mauks, Dziennik Bałtycki
Polacy stają przed drugą szansą na wygraną w sezonie 2019/20 Rugby Europe Trophy. Po porażce w Łodzi z Niemcami, w sobotę, 23 listopada br. grają ze Szwajcarią.
- Ten mecz cały czas siedzi mi w głowie, bo można go było wygrać. Ba, powinniśmy go wygrać. Strasznie żałuję, że się nie udało, bo Niemcy byli do ogrania - mówił o meczu Grzegorz Buczek, kapitan Lechii i zawodnik I linii młyna reprezentacji Polski. On i jego koledzy z kadry, którą powołał irlandzki selekcjoner Duaine Lindsey, staną przed szansą na rehabilitację i punkty. W sobotę, 23 listopada br. Biało-Czerwoni zmierzą się z Helwetami. Nie będzie to dla Polaków łatwy mecz, bo Szwajcaria, która zagra u siebie, to kolejna drużyna, robiąca systematyczne postępy. Tydzień temu wygrała pewnie z Litwinami 40:9.
W grupie Polacy oprócz Niemców i Szwajcarów mają jeszcze Holandię, Ukrainę i Litwę, z którymi zagramy na wiosnę 2020 roku. Rewanżów nie będzie, a do wyższej grupy Championship może awansować tylko zwycięzca rozgrywek RET. Skład na Szwajcarię wygląda nieco lepiej niż w przypadku konfrontacji z Niemcami. Tym razem reprezentację wesprą m.in. Mateusz Bartoszek, bracia Aleksander i Jędrzej Nowiccy grający we Francji. Trener Lindsey namówił na grę w biało-czerwonych barwach także kilku rugbistów grających na Wyspach Brytyjskich, którzy mają polskie korzenie. Mecz Szwajcaria - Polska w Yverdon-les-Bains zakończy rundę jesienną sezonu 2019/2020 w Rugby Europe Trophy. Od jego wyniku zależy czy kadra będzie mogła w spokoju przepracować zimę czy nerwowo czekać na rundę wiosenną, a właściwie zimowo-wiosenną, bo pierwszy mecz Polska zagra z Holandią już 29 lutego 2020.
W historii spotkań międzypaństwowych mierzyliśmy się ze Szwajcarią pięć razy, dwa mecze wygraliśmy, trzy przegraliśmy, a bilans małych punktów to 96-100. Trzy kolejne porażki reprezentacja Polski zanotowała w ciągu dwóch ostatnich lat.
- Wiemy, z kim będziemy grać, Szwajcarzy to silne chłopy, którzy w większości grają w ligach francuskich - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” Aleksander Nowicki, który na co dzień także występuje we Francji. Wydaje mi się, że mamy argumenty w postaci choćby formacji młyna. Jeśli w niej i w aucie będziemy lepsi to powinniśmy ten mecz wygrać - dodaje polski rugbista. Wszyscy w polskiej kadrze mają świadomość, jak ważny to pojedynek.
- Na wiosnę gramy trzy mecze, ale nie mamy gwarancji, że ktoś nie dozna kontuzji, że nie będzie mógł przyjechać z Francji czy Wielkiej Brytanii. Poza tym to są pojedyncze mecze, bez rewanżów, więc nie będzie okazji do rehabilitacji. Ze Szwajcarami musimy wygrać - mówi Nowicki.
Wyjściowa piętnastka Polaków na mecz ze Szwajcarią:
1. Craig Bachurzewski (Hawick RFC, Szkocja), 2. Grzegorz Buczek (Lechia Gdańsk), 3. Thomas Fidler (RFC Chinnor Thame RFC, Anglia) 4. Edward Krawiecki (Bromsgrove RFC, Anglia) 5. Mateusz Bartoszek (Rugby Club Bassin d’Arcachon RCBA, Francja), 6. Aleksander Nowicki (Rugby Club Hyeres Carqueiranne La Crau, Francja), 7. Adam Piotrowski (Hawick RFC, Szkocja), 8. Piotr Zeszutek (Ogniwo Sopot), 9. Sam Stelmaszek (Sale RFC, Anglia), 10. Jędrzej Nowicki (Rugby Pontarlier, Francja), 11. Krystian Pogorzelski (Master Pharm Rugby Łódź), 12. Daniel Gdula (Master Pharm Rugby Łódź), 13. Michał Jurczyński (Juvenia Kraków), 14. Grzegorz Szczepański (Pogoń Awenta Siedlce), 15. Patryk Reksulak (Master Pharm Rugby Łódź).
Rezerwa: 16. Oskar Rudziński (Budowlani Lublin), 17. Adrian Chróściel (Pogoń Awenta Siedlce), 18. Radosław Bysewski (Ogniwo Sopot), 19. Kacper Ławski (CAP Rugby Pontarlier, Francja), 20. Nikolas Pacewicz (CS Bourgoin-Jallieu Rugby, Francja), 21. Dawid Plichta (Master Pharm Rugby Łódź), 22. Ross Cooke (Gala RFC Galashiels, Szkocja), 23. Przemysław Rajewski (Pogoń Awenta Siedlce).
