Zgodnie z podpisaną umową promocyjną w ramach rozgrywek angielskiej Premiership, w ciągu trzech najbliższych lat, jeden mecz w każdym sezonie zostanie rozegrany na terenie Stanów Zjednoczonych.
Potencjał rynku amerykańskiego został dostrzeżony już wcześniej przez największych graczy profesjonalnego rugby, a jak pokazały mecze międzynarodowe z udziałem m.in. All Blacks, rozpoznawalne marki nie mają problemu z przyciągnięciem dużej ilości kibiców na terenie Stanów Zjednoczonych.
W przypadku rozegranego w ostatnim czasie w Filadelfii meczu Premiership, w którym Saracens pokonali Newcastle, okazało się że powyższa formuła nie zawsze musi się sprawdzić. Spotkanie odbyło się na mającym pojemność prawie dziewiętnaście tysięcy widzów stadionie Talen Energy, a liczba kibiców osiągnęła około sześć tysięcy osób. Jak wskazali komentatorzy, z pewnością na słabą frekwencję miały wpływ odbywające się w tym samym czasie rozgrywki footballu amerykańskiego. Z kolei kibice w komentarzach do artykułu wskazali inne przyczyny, które miały wpływ na liczbę widzów. Wysokie ceny biletów, słaba reklama meczu w środkach masowego przekazu oraz odległość stadionu od Filadelfii miały również duże znaczenie i wpłynęły negatywnie na frekwencję.
Zgodnie z zapowiedziami, władze Premiership Rugby, w kolejnych spotkaniach które zostały do rozegrania, wezmą pod uwagę wszystkie czynniki, które miały wpływ na liczbę widzów, tak aby kolejne mecze spotkały się z większym zainteresowaniem.
Wydawało by się, że problemy możnych rugbowego świata nie dotyczą Polski, ale jak pokazał ostatni mecz reprezentacji w Łodzi, okazuję się że na pewnych płaszczyznach może być podobnie. W przeciwieństwie do meczu w Filadelfii, spotkanie Polska – Europa było bardzo mocno reklamowane w prasie i w środkach komunikacji miejskiej, a ceny biletów również nie należały do wysokich. Niestety, w porównaniu do ostatnio rozegranego na łódzkim stadionie meczu z Holandią, frekwencja na trybunach była niższa.
Można by przypuszczać, że mecz reprezentacji Polski, rozgrywany na tak atrakcyjnym obiekcie jak stadion przy ulicy Piłsudskiego w Łodzi, powinien przyciągnąć więcej kibiców, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce w ostatnim czasie nastąpiło swego rodzaju odrodzenie patriotyzmu. I może właśnie dlatego jest to dobry moment, żeby zwrócić uwagę, że są inne możliwości manifestowania swojego patriotyzmu, nie tylko przez noszenie koszulek z symbolami patriotycznymi, czy chodzenie na manifestacje, ale również poprzez udział w imprezach sportowych, zwłaszcza takich na szczeblu reprezentacji Polski. I nawet nie musi to być zawsze rugby, bo są również inne dyscypliny, których zawodnicy z pewnością docenią zwiększoną liczbę kibiców na trybunach.
Jako kibice rugby powinniśmy doceniać fakt, że telewizja Polsat transmituje mecze na swoich kanałach, a nic tak nie psuje widowiska jak słaba frekwencja na trybunach. Dlatego czasami wystarczy nawet małe działanie, żeby uzyskać dobry efekt, a każdy kibic rugby ma właśnie do tego potencjał. Idąc na kolejny mecz spróbujmy zabrać ze sobą znajomych, czy członków rodziny, którzy nigdy nie byli na rugby, a być może to właśnie oni następnym razem, przyprowadzą kolejnych nowych kibiców. Nadchodzący sezon rozgrywek w ramach Europe Rugby zapowiada się naprawdę interesująco, a wsparcie naszej reprezentacji na stadionach z pewnością okaże się bardzo pomocne. I nie zapominajmy również o rozgrywkach ligowych, bo może nie każdy mecz jest potencjalnym hitem, ale zawsze jest to kolejny dobry powód, żeby wyjść z domu i spotkać się ze znajomymi.
Muszak
