Wielkie Derby Mazowsza odbędą się w sobotę 22 marca br. o godz. 18.00 w Siedlcach na Stadionie Miejskim przy ul. Jana Pawła II 6. Transmisję przeprowadzi kanał Ekstraligi Rugby na YouTube. Będzie też specjalne wydanie Magazynu Ekstraligi przed i po meczu.
Tymczasem poprosiliśmy Aleksandra Nowickiego, wieloletniego zawodnika reprezentacji Polski, obecnie zawodnika klubu z Siedlec, aby przewidział co wydarzy się w ligowym szczycie i opowiedział o nietypowych przygotowaniach do rundy wiosennej.
🏉𝐙𝐚𝐬𝐭𝐚ł𝐞𝐦 C𝐢ę 𝐰 𝐑𝐮𝐦𝐮𝐧𝐢𝐢, 𝐠𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐳 𝐜𝐳𝐭𝐞𝐫𝐲 𝐝𝐧𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐛𝐲𝐰𝐚𝐥𝐢ś𝐜𝐢𝐞 𝐳 𝐝𝐫uż𝐲𝐧ą 𝐀𝐰𝐞𝐧𝐭𝐚 𝐏𝐨𝐠𝐨ń 𝐒𝐢𝐞𝐝𝐥𝐜𝐞. 𝐎𝐩𝐨𝐰𝐢𝐞𝐝𝐳 𝐩𝐫𝐨𝐬𝐳ę 𝐜𝐨 𝐭𝐨 𝐳𝐚 𝐡𝐢𝐬𝐭𝐨𝐫𝐢𝐚, 𝐧𝐢𝐞𝐜𝐳ę𝐬𝐭𝐨 𝐬𝐢ę 𝐳𝐝𝐚𝐫𝐳𝐚, ż𝐞 𝐩𝐨𝐥𝐬𝐤𝐢𝐞 𝐝𝐫𝐮ż𝐲𝐧𝐲 𝐤𝐥𝐮𝐛𝐨𝐰𝐞 𝐦𝐚𝐣ą 𝐨𝐤𝐚𝐳𝐣ę 𝐦𝐢𝐞𝐫𝐳𝐲ć 𝐬𝐢ę 𝐳 𝐫𝐲𝐰𝐚𝐥𝐚𝐦𝐢 𝐳 𝐤𝐫𝐚𝐣𝐨́𝐰, 𝐠𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐫𝐮𝐠𝐛𝐲 𝐬𝐭𝐨𝐢 𝐧𝐚 𝐨 𝐰𝐢𝐞𝐥𝐞 𝐰𝐲ż𝐬𝐳𝐲𝐦 𝐩𝐨𝐳𝐢𝐨𝐦𝐢𝐞.
🏉Aleksander Nowicki, rwacz Awenta Pogoń Siedlce: - Naszemu klubowi udało złapać się kontakt ze Steauą Bukareszt, z którą mieliśmy okazję potrenować i zagrać mecz towarzyski, zakończony wygraną rywali 38:14.
🏉𝐖𝐲𝐧𝐢𝐤 𝐜𝐚ł𝐤𝐢𝐞𝐦 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐳𝐰𝐨𝐢𝐭𝐲
🏉Zgadzam się. Drużyna rumuńska jest w 100% profesjonalna co było widać, jeśli chodzi o sztab, o organizację, o ich ośrodek treningowy. Na pewno było to cenne doświadczenie, rywale w kilku aspektach nas zdominowali. Jednak my potrafiliśmy im się przeciwstawić, na pewno w maulach, w ataku też potrafiliśmy długo utrzymywać piłkę. Steaua okazała się lepsza, właściwie z niczego potrafiła trzy razy położyć piłkę na naszym polu punktowym. Mieliśmy się zmierzyć jeszcze z ekipą Tel Awiw Heat, która grała w Super Cup, jednak przyjazd tej drużyny został przyblokowany przez sprawy formalne, związane z wizami.
🏉𝐓𝐨 𝐣𝐮ż 𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐢𝐞𝐫𝐰𝐬𝐳𝐲 𝐰𝐚𝐬𝐳 𝐰𝐲𝐣𝐚𝐳𝐝 𝐳𝐚𝐠𝐫𝐚𝐧𝐢𝐜𝐳𝐧𝐲 𝐳 𝐝𝐫𝐮ż𝐲𝐧ą 𝐀𝐰𝐞𝐧𝐭𝐚 𝐏𝐨𝐠𝐨ń 𝐒𝐢𝐞𝐝𝐥𝐜𝐞.
🏉Nie możemy narzekać na organizację w klubie. Byliśmy rozegrać sparing z kadrą Niemiec, byliśmy w Vienne we Francji, teraz w Rumunii, super mecze z bardzo wymagającymi rywalami. Aż chce się trenować i zima mija w bardzo dobrej atmosferze.
🏉𝐑𝐨𝐳𝐦𝐚𝐰𝐢𝐚𝐥𝐢ś𝐦𝐲 𝐣𝐚𝐤𝐢ś 𝐜𝐳𝐚𝐬 𝐭𝐞𝐦𝐮, 𝐠𝐝𝐲 𝐠𝐫𝐚ł𝐞ś 𝐣𝐞𝐬𝐳𝐜𝐳𝐞 𝐰𝐞 𝐅𝐫𝐚𝐧𝐜𝐣𝐢, 𝐰𝐨́𝐰𝐜𝐳𝐚𝐬 𝐫𝐚𝐜𝐳𝐞𝐣 𝐰𝐲𝐤𝐥𝐮𝐜𝐳𝐚ł𝐞ś 𝐩𝐨𝐰𝐫𝐨́𝐭 𝐝𝐨 𝐄𝐤𝐬𝐭𝐫𝐚𝐥𝐢𝐠𝐢. 𝐂𝐨 𝐳𝐝𝐞𝐜𝐲𝐝𝐨𝐰𝐚ł𝐨, ż𝐞 𝐳𝐝𝐞𝐜𝐲𝐝𝐨𝐰𝐚ł𝐞ś 𝐬𝐢ę 𝐩𝐨𝐫𝐳𝐮𝐜𝐢ć 𝐛𝐚𝐠𝐢𝐞𝐭𝐤𝐢 𝐢 𝐬𝐞𝐫𝐲?
🏉I jeszcze wina mi brakuje (śmiech). Wiadomo, że Polska też ma świetną kuchnię i nie ma jak w domu. Będąc bardziej serio – dostałem ciekawą propozycję, z której zdecydowałem się skorzystać i na stare lata pograć jeszcze w miejscach, w których wcześniej nie miałem okazji.
🏉𝐏𝐨𝐝𝐜𝐳𝐚𝐬 𝐰𝐚𝐬𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐩𝐨𝐛𝐲𝐭𝐮 𝐰 𝐑𝐮𝐦𝐮𝐧𝐢𝐢 𝐝𝐨𝐬𝐳ł𝐨 𝐝𝐨 𝐞𝐤𝐬𝐭𝐫𝐚𝐥𝐢𝐠𝐨𝐰𝐞𝐠𝐨 𝐬𝐳𝐜𝐳𝐲𝐭𝐮, 𝐰 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐲𝐦 𝐄𝐧𝐞𝐫𝐠𝐚 𝐎𝐠𝐧𝐢𝐰𝐨 𝐒𝐨𝐩𝐨𝐭 𝐳𝐚𝐬𝐤𝐚𝐤𝐮𝐣ą𝐜𝐨 ł𝐚𝐭𝐰𝐨 𝐫𝐨𝐳𝐩𝐫𝐚𝐰𝐢ł𝐚 𝐬𝐢ę 𝐳 𝐎𝐑𝐋𝐄𝐍-𝐞𝐦 𝐎𝐫𝐤𝐚𝐧 𝐒𝐨𝐜𝐡𝐚𝐜𝐳𝐞𝐰 𝟒𝟏:𝟏𝟐. 𝐂𝐳𝐲 𝐰𝐢𝐝𝐳𝐢𝐚ł𝐞ś 𝐭𝐨 𝐬𝐩𝐨𝐭𝐤𝐚𝐧𝐢𝐞? 𝐏𝐲𝐭𝐚𝐦 𝐰 𝐤𝐨𝐧𝐭𝐞𝐤ś𝐜𝐢𝐞 𝐰𝐚𝐬𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐦𝐞𝐜𝐳𝐮 𝐳 „𝐒𝐨𝐜𝐡𝐨”, 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐲 𝐣𝐮ż 𝐰 𝐧𝐚𝐣𝐛𝐥𝐢ż𝐬𝐳ą 𝐬𝐨𝐛𝐨𝐭ę – 𝐥𝐢𝐝𝐞𝐫 𝐳𝐦𝐢𝐞𝐫𝐳𝐲 𝐬𝐢ę 𝐳 𝐰𝐢𝐜𝐞𝐥𝐢𝐝𝐞𝐫𝐞𝐦.?
🏉Moim zdaniem obie drużyny zaprezentowały dobre rugby. Wynik nie jest dla mnie żadną niespodzianką, bo zawsze powtarzam że głównym faworytem do mistrzowskiego tytułu jest Ogniwo Sopot.
🏉𝐓𝐨 𝐜𝐢𝐞𝐤𝐚𝐰𝐞 𝐜𝐨 𝐦𝐨́𝐰𝐢𝐬𝐳, 𝐛𝐨 𝐩𝐨𝐝𝐜𝐳𝐚𝐬 𝐬𝐨𝐛𝐨𝐭𝐧𝐢𝐞𝐠𝐨 𝐦𝐞𝐜𝐳𝐮 𝐧𝐚 𝐬𝐭𝐚𝐝𝐢𝐨𝐧𝐢𝐞 𝐢𝐦. 𝐄𝐝𝐰𝐚𝐫𝐝𝐚 𝐇𝐨𝐝𝐮𝐫𝐲, 𝐳𝐚𝐫𝐨́𝐰𝐧𝐨 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐝𝐬𝐭𝐚𝐰𝐢𝐜𝐢𝐞𝐥𝐞 𝐠𝐨𝐬𝐩𝐨𝐝𝐚𝐫𝐳𝐲 𝐣𝐚𝐤 𝐢 𝐠𝐨ś𝐜𝐢 𝐣𝐚𝐤𝐨 𝐟𝐚𝐰𝐨𝐫𝐲𝐭𝐚 𝐄𝐤𝐬𝐭𝐫𝐚𝐥𝐢𝐠𝐢 𝐰𝐬𝐤𝐚𝐳𝐲𝐰𝐚𝐥𝐢 𝐀𝐰𝐞𝐧𝐭ę 𝐏𝐨𝐠𝐨ń 𝐒𝐢𝐞𝐝𝐥𝐜𝐞.
🏉Każdy ma prawo do swej opinii. Jednak jeśli Ogniwo od dekady co roku jest na podium i przez większość tych lat w finale to mówi samo za siebie. Nie można mówić, że oni nie są faworytem, jeśli mają worek medali. To samo Orkan Sochaczew, w ostatnich latach dwukrotny mistrz Polski i dwukrotny brązowy medalista. Ten mecz w Sopocie im nie wyszedł, w każdym razie my podchodzimy do nich z wielkim respektem.
My, jako Pogoń chcemy walczyć o swoje, o jak najlepszy wynik. Zarówno Ogniwo jak i Orkan to są dwie bardzo dobre ekipy, które mają wiele atutów. My jeszcze nie jesteśmy na takim poziomie, że możemy podejść do jakiegoś meczu na luzie, czy broń Boże kogoś lekceważyć. Jesienią te dwie drużyny nam pokazały, że na żadne rozluźnienie nie może być miejsca.
🏉𝐂𝐡𝐜𝐢𝐚ł𝐞𝐦 𝐳𝐚𝐩𝐲𝐭𝐚ć 𝐨 𝐤𝐚𝐝𝐫ę, 𝐰 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐞𝐣 𝐠𝐫𝐚𝐬𝐳 𝐨𝐝 𝐰𝐢𝐞𝐥𝐮 𝐥𝐚𝐭. 𝐂𝐳𝐲 𝐜𝐳𝐮𝐣𝐞𝐬𝐳 𝐣𝐚𝐤ąś 𝐳𝐦𝐢𝐚𝐧ę 𝐰 𝐫𝐞𝐩𝐫𝐞𝐳𝐞𝐧𝐭𝐚𝐜𝐣𝐢 𝐨𝐝 𝐤𝐢𝐞𝐝𝐲 𝐬𝐞𝐥𝐞𝐤𝐜𝐣𝐨𝐧𝐞𝐫𝐚 𝐂𝐡𝐫𝐢𝐬𝐚 𝐇𝐢𝐭𝐭𝐚 𝐳𝐚𝐬𝐭ą𝐩𝐢ł 𝐝𝐮𝐞𝐭 𝐊𝐚𝐦𝐢𝐥 𝐁𝐨𝐛𝐫𝐲𝐤 – 𝐓𝐨𝐦𝐚𝐬𝐳 𝐒𝐭ę𝐩𝐢𝐞ń?
🏉Czuję wielką zmianę. Kamil i Tomek wprowadzili polskiego ducha, po kilku latach gdzie językiem urzędowym w kadrze był angielski. Na nowo poczuliśmy ducha reprezentacji, tak bym to nazwał. Wciąż są problemy organizacyjne, ale duchem polskości jakoś to niwelujemy.
Kolejną sprawą jest, że prezentujemy teraz trochę inne granie. Chcemy dominować na boisku i podejmować wyzwania, a nie oddawać piłkę i tylko czekać na błędy przeciwnika. Przyjemniej się gra, przyjemniej trenuje i myślę, że to widać w meczach.
🏉𝐎𝐛𝐞𝐜𝐧𝐚 𝐀𝐰𝐞𝐧𝐭𝐚 𝐏𝐨𝐠𝐨ń 𝐒𝐢𝐞𝐝𝐥𝐜𝐞 𝐩𝐨𝐰𝐬𝐭𝐚ł𝐚 𝐣𝐚𝐤𝐛𝐲 𝐳 𝐟𝐮𝐳𝐣𝐢 𝐝𝐰𝐨́𝐜𝐡 𝐝𝐫𝐮ż𝐲𝐧 - 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐰𝐢𝐞𝐥𝐮 𝐳𝐚𝐰𝐨𝐝𝐧𝐢𝐤𝐨́𝐰 𝐳 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐬𝐳ł𝐨ś𝐜𝐢ą 𝐰 𝐒𝐤𝐫𝐳𝐞 𝐖𝐚𝐫𝐬𝐳𝐚𝐰𝐚. 𝐉𝐚𝐤 𝐧𝐚 𝐭𝐨 𝐩𝐚𝐭𝐫𝐳𝐲𝐬𝐳?
🏉Myślę, że ta współpraca na razie układa się świetnie. Po pierwsze mamy bardzo dużo jakościowych zawodników na treningu. Po drugie możemy jeździć dzięki temu po świecie i sprawdzać się z silnymi rywalami. Myślę, że w Polsce się za bardzo o nas martwią. Oby było więcej takich projektów, które potrafią zjednoczyć dwa miasta.
Dla mnie to jest pozytyw. Jest to trochę model francuski, że są pierwsza i druga drużyna, gdzie każdy sobie może znaleźć miejsce. Dzięki temu treningi lepiej wyglądają, dzięki temu atmosfera jest fajniejsza.
Tekst: Maciej Słomiński
Zdjęcie: Anna Ogar