17/03/2025

Super Rugby Pacific
Z czołowych rozgrywek ligowych na świecie w ten weekend zobaczyliśmy tylko tę z antypodów – zagrano tu piątą kolejkę Super Rugby Pacific.
- Chiefs – Blues 32:31. To był pojedynek niepokonanego dotąd lidera ligowej tabeli z obrońcą mistrzowskiego tytułu, dla odmiany radzącym sobie dotąd kiepsko. Mimo różnicy w miejscach przed tym spotkaniem spotkanie było zacięte, a jego losy ważyły się do końca. W pierwszej połowie drużyny wymieniały się cios za cios, a na trzypunktowym prowadzeniu byli gospodarze. Po przerwie Blues pierwszy raz wyszli na prowadzenie. Zrobiło się gorąco i ciut chaotycznie. Goście stracili przewagę, przegrywali nawet 10 punktami, a na 10 minut przed końcem po karnym Damiana McKenziego było 32:26. Blues chcieli odmienić losy meczu do końca i zdobyli przyłożenie, które zmniejszyło stratę do jednego oczka, ale debiutant Xavi Taele trafił w słupek z trudnego podwyższenia mogącego dać im zwycięstwo. Goście mieli jeszcze piłkę w rękach, ale kop z karnego z kolei nie doleciał do autu…
Poza tym:
- Highlanders – Hurricanes 18:20 (w drugich nowozelandzkich derbach walka do ostatniej minuty – Canes wyszli na dwupunktowe prowadzenie na kwadrans przed końcem, ale gospodarze mieli szansę odwrócenia wyniku, m.in. Sam Gilbert chybił 40-metrowego drop goala w doliczonym czasie gry, a wcześniej spudłował łatwiejszego karnego);
- Brumbies – Fijian Drua 38:21 (pewna wygrana ekipy z Canberry, która po czterech przyłożeniach w pierwszej połowie prowadziła 28:7; po przerwie wyspiarze dwoma fantastycznymi akcjami zmniejszyli straty, ale z powrotem prowadzenie gospodarzy podniósł swoim trzecim przyłożeniem w meczu Len Ikitau);
- Crusaders – Western Force 55:33 (triumf ofensywy nad defensywą, a w głównej roli skrzydłowi ekipy z Nowej Zelandii, którzy zdobyli osiem z dziewięciu jej przyłożeń – niemałego wyczynu dokonał Macca Springer, który przykładał piłkę aż pięciokrotnie wyrównując rekord Super Rugby, hat-tricka dorzucił Sevu Reece; wbrew pozorom Force długo w tym meczu pozostawało w kontakcie i dopiero w ostatniej półgodzinie gospodarze na dobre mu odjechali);
- Reds – Waratahs 35:15 (pierwsze punkty zaraz na początku spotkania dla gości z Sydney, ale potem z 0:5 zrobiło się 35:8; Reds dominowali i w efekcie przerwali serię zwycięstw rywali).
- Na czele ligowej tabeli nadal Chiefs. Będący za ich plecami Waratahs zaliczyli potknięcie i spadli kilka miejsc, natomiast na pozycję wicelidera awansowali Crusaders. Na dole tabeli znów ekipy wyspiarskie okupują dwa ostatnie miejsca – wyrwali się z nich Hurricanes dzięki wygranej oraz Blues dzięki bonusowi.

Japan Rugby League One
- W jedenastej rundzie Japan Rugby League One pierwszej porażki swoich ulubieńców doznali kibice Saitama Wild Knights – lider ligowej tabeli przegrał na wyjeździe 17:22 z czwartą drużyną, Shizuoka BlueRevs. Wild Knight mieli na boisku przewagę, ale gospodarze imponowali skutecznością obrony, zwyciężyli i umocnili się na miejscu premiowanym awansem do fazy play-off. Wild Knights utrzymali się na pierwszym miejscu, ale dystans do nich skrócili już tylko do trzech oczek Brave Lupus Tokyo (33:22 na wyjeździe z Toyota Verblitz, mimo kłopotów w drugiej połowie; mecz oglądały ponad 24 tys. widzów). Na trzecim miejscu Spears Funabashi Tokyo-Bay, którzy pokonali także 33:22 i także na wyjeździe Urayasu D-Rocks (mimo świetnego początku beniaminka, który do przerwy prowadził 15:0, a zaraz po niej nawet 22:0 – przeciwnicy zdobyli jednak 33 punkty w ostatnich 35 minutach; tu ponad 14 tys. widzów). Poza tym Yokohama Eagles odrobinę nieoczekiwanie ulegli Black Rams Tokyo 20:27 (nie pomogła Eagles czerwona kartka na początku drugiej połowy), Kobe Steelers rozgromili Mie Heat 47:5, a na koniec walczący o utrzymanie Sagamihara Dynaboars niespodziewanie pokonali Tokyo Sungholiath 34:22.

Major League Rugby
- W Major League Rugby w ten weekend rozegrano tylko cztery spotkania. Na wschodzie na prowadzeniu w konferencji umocnili się Chicago Hounds, którzy pokonali 30:26 Old Glory DC (waszyngtończycy byli bliscy odrobienia 18-punktowej straty w drugiej połowie). Dopiero drugie zwycięstwo w sezonie odnieśli broniący mistrzostwa New England Free Jacks, którzy pokonali NOLA Gold 35:31 (dzięki siedmiopunktowej akcji na koniec meczu). Bostończycy dzięki temu awansowali na trzecie miejsce w konferencji, przeskakując swoich rywali, a także Miami Sharks, którzy ulegli Utah Warriors 19:36. Na zachodzie dwie czołowe drużyny pauzowały, a w starciu dwóch najsłabszych Los Angeles RFC pokonało 35:29 Seattle Seawolves.

Super Rugby Americas
- Kolejny weekend gier w Super Rugby Americas zaczął się od wygranej Pampas nad Yacare 19:7 (zadecydowała pierwsza połowa meczu; w drugiej Argentyńczycy nie zdobyli ani jednego punktu i to mimo 20 minut gry w przewadze). Poza tym Cobras ulegli Peñarolowi aż 3:35, a Selknam pokonał 49:24 Tarucas (Chilijczycy wydają się odradzać w tej rywalizacji). W tabeli na czele Peñarol przed Selknamem, a potem Pampas i Dogos – ale obie argentyńskie ekipy mają po jednym mniej rozegranym meczu.

Australian Club Championships
- W Brisbane odbył się doroczny pojedynek w ramach Australian Club Championships – rozgrywany między zwycięzcami Shute Shield (ligi z Nowej Południowej Walii) i Hospital Challenge Cup (ligi z Queenslandu). W tegorocznym pojedynku (przełożonym o tydzień z powodu cyklonu Alfred) zagrali zatem Brothers i Eastern Suburbs. Easts prowadzili na początku drugiej połowy już 28:0, ale prowadzenie niemal wypuścili z rąk – ostatecznie zwyciężyli, ale tylko 28:26. Dla ekipy z Sydney to był pierwszy występ w tym finale i pierwsze zwycięstwo, do tego przeciwko najbardziej utytułowanej ekipie z Queenslandu i obrońcy trofeum (wzmocnionej reprezentantem Australii w rugby league, Davidem Fusitu’ą).

Women’s Premierhsip
- Ekipa Gloucester-Hartpury obroniła tytuł kobiecego mistrza Anglii – w finale Women’s Premierhsip rozgrywanym na londyńskim StoneX Stadium pokonała Saracens 34:19. Dla GLH był to trzeci tytuł w historii i zarazem trzeci z rzędu, a także najpiękniejsze pożegnanie trenera, który doprowadził drużynę do tych sukcesów – Sean Lynn już niedługo poprowadzi w kobiecym Pucharze Sześciu Narodów reprezentację Walii.

Celtic Challenge
Przeoczona kobieca nowina sprzed tygodnia – zakończył się trzeci sezon rozgrywek Celtic Challenge. Tytuł mistrzowski obroniły zawodniczki irlandzkiej drużyny Wolfhounds. Irlandki z Dublina wygrały dziewięć ze swoich dziesięciu meczów, przegrywając tylko raz, w jednym ze starć z lokalnymi rywalkami z Cork, Clovers. W ostatniej kolejce Wolfhounds postawiły kropkę nad i rozgromiły aż 102:0 Szkotki z Edynburga. Drugie miejsce w lidze zajęły Clovers, a trzecie walijska drużyna Gwalia Lighting. W ogóle – dwa pierwsze miejsca dla Irlandek, dwa kolejne dla Walijek i dwa ostatnie dla Szkotek.

Grzegorz Bednarczyk

Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]

Rugby TAG

Ostatnie wyniki

Edach Budowlani Lublin
45 21
Budmex Rugby Białystok
Life Style Catering RC Arka Gdynia
36 14
KS Budowlani WizjaMed Łódź
Awenta Pogoń Siedlce
37 10
Energa Ogniwo Sopot
RzKS Juvenia Kraków
13 33
ORLEN Orkan Sochaczew

Ekstraliga Rugby 2024/2025

1 Awenta Pogoń Siedlce 11 51
2 ORLEN Orkan Sochaczew 11 44
3 Energa Ogniwo Sopot 11 38
4 Life Style Catering RC Arka Gdynia 11 37
5 RzKS Juvenia Kraków 11 24
6 Edach Budowlani Lublin 12 23
7 KS Budowlani WizjaMed Łódź 11 15
8 Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk 11 9
9 Budmex Rugby Białystok 11 0
# Polskie Rugby # Polski Związek Rugby

Ta strona używa plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Aby dowiedizeć się więcej jak zmienić ustawienia dotyczące cookies w Twojej przeglądarce internetowej przejdź pod adres.