Awenta Pogoń Siedlce sięgnęła po brązowe medale Ekstraligi Rugby po raz czwarty w historii klubu. Wyjazdowe starcie w „małym finale” rozgrywanym 02 czerwca br. z Juvenią w Krakowie zakończyło się wynikiem 10:30 (3:6) i to siedlczanie świętowali miejsce na podium. Po niezwykle zaciętym meczu, zespół Marka Mirosza w kluczowym momencie zdołał odskoczyć rywalom i nie oddał już prowadzenia do ostatnich sekund.
To był mecz o wszystko. Zwycięzca otrzymywał puchar i brązowe medale, przegrany kończył sezon na czwartej pozycji z pustymi rękami. Juvenia Kraków miała w tym spotkaniu atut własnego boiska, ale jednocześnie za sobą rozczarowującą rundę wiosenną. Awenta Pogoń Siedlce z kolei w drugiej części sezonu szła od zwycięstwa do zwycięstwa. Zespół o szerokiej kadrze, z 11 reprezentantami kraju w składzie przyjechał więc pod Wawel w roli faworytów.
Pierwsza połowa była mimo to bardzo wyrównana. Pogoń przeważała terytorialnie, ale obrona krakowian funkcjonowała bez zarzutu i goście nie zdobywali terenu. Podobnie było jednak w drugim kierunku. Kilka zrywów Juvenii, nie przyniosły gospodarzom zdobyczy punktowej. Wówczas pierwsze skrzypce musieli odgrywać kopacze. Daniel Gdula wykorzystał dwa rzuty karne, a Riaan van Zyl jeden i dzięki temu do przerwy goście prowadzili 6:3.
Siedlczanie wychodzili na drugą połowę w nieco bardziej komfortowej sytuacji. Nie tylko utrzymywali nieznaczne prowadzenie, ale również popełniali mniej niewymuszonych błędów oraz zaczęli dominować w młynach dyktowanych. W całym sezonie to była główna broń Juvenii, która zawiodła w najważniejszym meczu. Właśnie po tym stałym fragmencie gry, na pole punktowe przebił się Vaha Halaifonua. Daniel Gdula dorzucił podwyższenie i drużyny dzieliło już 10 punktów.
Na 20 minut przed końcem spotkania nastąpiło jednak przebudzenie „Smoka”. Po serii przegrupowań pod polem punktowym rywali, piłka trafiła do Mateusza Polakiewicza. Środkowy po ładnym balansie ciałem wpadł na pole punktowe. Po podwyższeniu, żółtą kartką został dodatkowo ukarany Jędrzej Nowicki z Pogoni i wydawało się, że oto krakowianie stają przed szansą na odwrócenie losów meczu.
Nic bardziej mylnego. Po rzucie karnym, Riaan van Zyl nie posłał piłki na aut. Martin Mangogo wyprowadził kontrę z głębi pola, a potem sam wykończył błyskawiczną akcję swojego zespołu. Zamiast odrabiania strat w przewadze, Smoki straciły cenne przyłożenie i to zupełnie podcięło im skrzydła. Pogoń natomiast była bezwzględna i konsekwentna. Daniel Gdula dorzucił trzy „oczka” po rzucie karnym i na niespełna dziesięć minut przed końcem losy spotkania wydawały się przesądzone.
Zdesperowana Juvenia wdała się jeszcze w zupełnie niepotrzebną przepychankę, w wyniku czego czerwoną kartkę zobaczył Maciej Dorywalski z Juvenii i Patelo Pouhila z Pogoni. Jednak niewiele to zmieniło, bo Pogoń przypieczętowała zwycięstwo w ostatniej akcji. Na pole punktowe wpadł Vitalij Kramarenko, a wynik z podstawki ustalił Daniel Gdula.
Tym samym siedlczanie wywalczyli piąty medal w historii dla swojego klubu. Po „srebrze” w 2014 roku i trzech brązowych medalach w latach 2017-2019 ponownie stanęli na podium i w kolejnym sezonie z pewnością będą mieli apetyt na więcej.
RzKS Juvenia Kraków v Awenta Pogoń Siedlce 10:30 (3:6)
Sędziowali: Dominik Jastrzębski- główny, Bartłomiej Gwozdecki, Jarosław Rycewicz- asystenci; Mateusz Ingarden- techniczny.
Juvenia: Riaan van Zyl 5 (pd, K), Mateusz Polakiewicz 5 (P).
Pogoń: Daniel Gdula 15 (3pd, 3K), Martin Mangogo 5 (P), Vaha Halaifonua 5 (P), Vitalij Kramarenko 5 (P).
Żółta kartka: Jędrzej Nowicki (Pogoń).
Czerwone kartki: Patelo Pouhila (Pogoń), Maciej Dorywalski (Juvenia).
Juvenia: Chemigan Beukes, Jerzy Głowacki (Andrii Matsiuk 57’), Peet Vorster (Marcin Siemaszko 22'), Conwill Drgahoender, Denzil van Wyk (Tomir Wiertek 77’), Radion Yavorshchuk (Maciej Dorywalski 64’), Marcin Morus, Oderich Mouton - Riaan van Zyl - Andrii Lavtakov - Rafał Lewicki, Mateusz Polakiewicz, Michał Jurczyński, Patrick Różycki - Patryk Sakwa (Grzegorz Gołębiowski 70’).
Pogoń: Vitalij Kramarenko, Adrian Chróściel (Ihor Struhowskij 79’), Petelo Pouhila, Oleksandr Szewczenko, Arkadiusz Janeczko (Mateusz Gołuchowski 53’), Jan Cal (Grzegorz Muszyńki 52’), Michał Mirosz, Vaha Halifonua (Sebastian Kostałkowski 78’) - Jędrzej Nowicki (Daniel Trybus 78’) - Daniel Gdula - Krystian Adamiak, Robert Bosiacki, Przemysław Rajewski (Paul Walters 57’), Kacper Skup (Łukasz Korneć 68’) - Martin Mangogo.
Biuro Prasowe PZR


