W meczu 23 kolejki francuskiej ligi Top 14, rozegranym 11 maja br., pomiędzy USA Perpignan, a ASM Clermont z trybun poleciały przekleństwa, których „adresatem” był główny sędzia spotkania Jeremy Rozier.
Kibice szczególnie przeżywali końcówkę spotkania gdy ich ulubieńcy do 77 minuty prowadzili 28:25, a następnie stracili przyłożenie, podwyższenie oraz karnego przegrywając 28:35 i kończąc mecz w trzynastu po dwóch żółtych kartkach. Narodowa Liga Rugby przeanalizowała incydent, nie znalazła okoliczności łagodzących i nałożyła na kataloński klub karę w wysokości 15 000 euro.
Gdy pojawiła się wieść o karze, grupa fanów Perpignan wpadła na pomysł zbiórki pieniędzy, aby klub nie poniósł strat finansowych z powodu ich nagannego zachowania. Stowarzyszenie kibiców napisało w swoim oświadczeniu, że ci, którzy pozwolili sobie na krzyk pod adresem sędziego, nie podzielają wartości rugby i nie są prawdziwymi fanami Perpignanu, ale w obecnej, trudnej sytuacji każdy musi ponieść odpowiedzialność. Stadion macierzysty Perpignan może pomieścić 14 600 widzów, a jeśli każdemu uda się przeznaczyć jedno lub dwa euro na pokrycie kary, jego ulubiony klub uniknie niespodziewanych wydatków.
Specjalnie w tym celu przy wejściu na stadion przed meczem 25 kolejki Top 14 pomiędzy Perpignan, a Bordeaux, który zaplanowano na 01 czerwca br. zostanie zainstalowana urna, do której każdy kibic będzie mógł przekazać datki na pokrycie kary.
Zdjęcie: USA Perpignan