Gdy seria HSBC SVNS 2024 zmierza do historycznego turnieju Cathay/HSBC Hong Kong Sevens, Luke Treharne* wyjaśnia World Rugby, jak przebiega dla graczy wyjątkowy tydzień na trasie przed turniejem.
Na całym świecie kilka wydarzeń sportowych wykracza poza swój sport. Tenis ma Wimbledon, golf Masters, kolarstwo Tour de France, a Rugby 7 Hong Kong. Historia tych wielkich wydarzeń sportowych nadaje im aurę, a emocje rosną z każdym rokiem w oczekiwaniu na nowe rozdziały czekające na napisanie. Każdy gracz chce je wygrać, a każdy kibic chce przeżyć akcję na żywo. Dla wielu graczy zwycięstwo w Hong Kongu jest jak zdobycie złota olimpijskiego. To niesamowity turniej i cieszyłem się za każdym razem, gdy mogłem tam grać. Ale jak wygląda tydzień w Hongkongu dla graczy?
WEEKEND WCZEŚNIEJ
Wszystko zaczyna się od lądowania samolotu. Po raz pierwszy widzisz miasto rozsiane pomiędzy wyspami. Możesz podążać za światłami z lotniska, aby zobaczyć, jak autostrada Makau znika pod oceanem. Gdy samolot ląduje, wiesz, że przybyłeś w wyjątkowe miejsce.
Pierwszym portem zawinięcia jest hotel. Twoimi największymi wrogami nie są drużyny, z którymi zmierzysz się na boisku, ale zmęczenie spowodowane zmianą strefy czasowej i sztywność spowodowane długim lotem, a także poziom odżywienia i nawodnienia w ciągu tygodnia. Zrozum je źle, a będziesz miał niewielkie szanse na podniesienie trofeum na koniec turnieju.
W Hong Kongu zespoły są pod dobrą opieką. Rozmawiałem z wieloma osobami, które uważają za dziwne, że rywalizujące drużyny dzielą w tygodniu hotel, ale zawsze jest bardzo przyjacielsko, a większość zawodników choć zaciekli rywale na boisku, to poza nim są dobrymi przyjaciółmi.
Zespoły podróżują z 13 graczami, podzielonymi na dwuosobowe pokoje, a kapitan często korzysta z luksusu - lub przekleństwa - pojedynczego pokoju. Każdy gracz marzy o pokoju z widokiem na port, z którego widać budynki i góry wznoszące się od linii brzegowej.
Większość zespołów korzysta z okazji, aby wskoczyć do basenu po wielogodzinnym siedzeniu w samolocie, aby ponownie rozruszać mięśnie i stawy.
PONIEDZIAŁEK
Poniedziałek to pierwszy dzień treningu, który zwykle składa się z lekkiej sesji ćwiczeń górnych partii ciała w hotelu lub w jednej z wielu siłowni rozsianych po całym mieście, a następnie sesji rugby na jednym z kultowych boisk w Hong Kongu.
Wciąż pamiętam pierwszy dzień, kiedy wyszedłem spod toru wyścigowego Happy Valley i powitał mnie nieskazitelny zestaw boisk sportowych otoczonych pierścieniem drapaczy chmur i szczytów. Byłem pod ogromnym wrażeniem i większość sesji spędziłem na rozglądaniu się po otoczeniu.
Następnie powrót do hotelu na pierwszą z wielu kąpieli lodowych w ciągu tygodnia. Po zatankowaniu gracze wskakują na laptopy, aby przejrzeć całodzienny trening i obejrzeć wcześniejsze nagrania przeciwników.
Większość drużyn dzieli swoich zawodników na grupy sprawdzające obejmujące atak, obronę i rozpoczęcie gry. Na początku tygodnia grupy te zaprezentują swoją pracę reszcie zespołu w celu dyskusji. Prace te rozpoczęły się na wiele tygodni przed przybyciem do Hong Kongu, dlatego potrzebne są jedynie drobne poprawki i wyjaśnienia.
WTOREK
Wtorek to najcięższy dzień treningowy obejmujący sesję dolnych partii ciała na siłowni. Zwykle obejmuje to ruchy siłowe, takie jak skoki i podnoszenie ciężarów olimpijskich. Drużyny mogą rozgrywać mecze przeciwko jednej z pozostałych drużyn nienależących do ich grupy.
Celem tych gier jest nakłonienie graczy do osiągnięcia odpowiedniej szybkości przy niemal maksymalnym wysiłku. Z założenia mają to być gry polegające na „chwytaniu”, ale nieuchronnie przeradzają się w pełny kontakt, gdy ktoś będzie uciekał przed szarżą. Mogą to być bardzo zadziorne sesje… ale także jedne z najbardziej zabawnych i niezapomnianych.
Potem jest to powtórka nawadniania, kąpieli lodowej, tankowania i podsumowania dnia treningowego. Klimat Hong Kongu jest bardzo wilgotny i wymaga od graczy spożywania mieszanki wody i elektrolitów, aby uzupełnić te utracone z potem. Nawet niewielkie spadki nawodnienia mogą mieć ogromny wpływ na wydajność.
Po najcięższym dniu szkolenia dokonanie właściwych wyborów w hotelowym bufecie jest najważniejsze. Jedzenie jest zwykle podawane w oknach trwających od dwóch do trzech godzin w porze śniadania, lunchu i kolacji. Jest wyjątkowej jakości i zawsze stanowi dobre połączenie kuchni światowej i lokalnej. W Hongkongu popularne są knedle i grillowana wieprzowina po kantońsku o nazwie Char Sui.
Wieczorami gracze mają czas na wizytę u fizjoterapeuty lub masażysty, którzy pomogą przygotować organizm na weekendowe zajęcia.
ŚRODA
Większość drużyn ma dzień wolny, co stanowi zagadkę dla każdej drużyny. Istnieje doskonała równowaga pomiędzy ekscytacją odkrywania nowego, tętniącego życiem miasta, a spędzaniem zbyt dużej ilości czasu na nogach w gorącym słońcu. Większość zespołów ogranicza się do jednej lub dwóch czynności, aby nie zużywać baterii.
Hongkong oferuje niezliczone atrakcje, od rynków po plaże. Jazda tramwajem na szczyt, gondolą do Wielkiego Buddy lub promem gwiaździstym przez port to trzy ulubione atrakcje.
Nie są to jednak pełne dni wolne, ponieważ główni trenerzy wykorzystują czas na rozmowy z zawodnikami na temat ich indywidualnych meczów i tego, jak mogą najlepiej pomóc drużynie w weekend. Zwykle w ciągu dnia w kultowym miejscu w mieście odbywa się sesja zdjęciowa ze wszystkimi kapitanami.
CZWARTEK
Zespoły zwykle odbywają ostatnią wspólną sesję treningową, zwaną biegiem kapitańskim, której celem jest dopracowanie gry i rozpoczęcia meczu. Następnie drużyny mają okazję odwiedzić stadion i zapoznać się z dostępnymi obiektami w weekend.
Pod koniec tygodnia często jest czas do zabicia, ale także potrzeba trzymania nóg w górze. Większość zespołów robi to poprzez wycieczkę do lokalnej kawiarni i niekończącą się grę w karty.
Wieczorem zawodnikom wręczane są koszulki i wybierany jest skład drużyny na pierwszy mecz. Często zespoły zapraszają gościa, aby wygłosił przemówienie i rozdał koszulki. Mam miłe wspomnienia z wizyty w Towarzystwie św. Dawida w Hongkongu, gdzie Warren Gatland wręczał nam nasze koszulki.
TURNIEJOWY WEEKEND
Piątek sygnalizuje biznesowe zakończenie tygodnia. Jazda autobusem na stadion wśród ruchu ulicznego i przebranych ludzi dodaje wrażeń.
Zaczyna narastać podekscytowanie i nerwy. Kluczem do udanego weekendu jest umiejętność pokonania tej fali emocji, wstanie na rozgrzewkę, a następnie zejście na dół po meczach, aby oszczędzać energię fizyczną i psychiczną.
Stojąc po raz pierwszy w tunelu dostałem gęsiej skórki. Poziom adrenaliny jest wysoki, ale musisz zachować koncentrację na czekającym Cię zadaniu. Jest mnóstwo rzeczy, które mnie rozpraszają, ale ostatnią rzeczą, jaką zawsze sobie powtarzałam, było: „Bądź w tej chwili, idź i baw się dobrze”.
Wybiegasz z tunelu, tłum szaleje, mrugasz i gra się kończy. Tak wiele dzieje się w tak krótkim czasie - ale miejmy nadzieję, że wyjdziesz po zwycięskiej stronie.
Niezależnie od ostatniego wyniku lista kontrolna po meczu wygląda tak samo: gorąca odprawa w drużynie, kilka minut jazdy na rowerze stacjonarnym podczas uzupełniania płynów, kąpiel w lodowej wodzie, założenie legginsów regeneracyjnych, uzupełnienie paliwa w jadalni na stadionie , oglądanie swojej grę na laptopie, a następnie ostatni mecz kolejnych przeciwników, zanim odbędzie się pełne spotkanie drużyny. Jeśli po tym nadal będziesz miał czas, możesz spróbować uciąć sobie krótką drzemkę.
Środki te mają na celu utrzymanie poziomu energii tak długo, jak to możliwe, abyś mógł występować na boisku. Każdego ranka turnieju stają się one nieco trudniejsze, gdy budzisz się obolały i zmęczony. Zawodnicy Rugby 7 są do tego dobrze przygotowani dzięki swoim treningom, ale powtarzanie tej sytuacji wymaga odporności psychicznej.
Miejmy nadzieję, że cały ten wysiłek zaowocuje sukcesem zespołu i dobrym wynikiem w turnieju. Najważniejszy jest występ zespołu, potem Twój własny, a wisienką na torcie jest to, że wciąż masz trochę energii, aby udać się do miasta na kilka drinków przed odlotem do domu następnego ranka.
*- Luke Treharne. Kapitan Walii Rugby 7 w latach 2018-2022, m.in. w 2019 roku grał w Łodzi w Rugby Europe Sevens Grand Prix Series, Walia wygrała wtedy z Polską 36:14.