Relacja z ME 7 Kobiet grupy B.
W miniony weekend miałam przyjemność sędziować podczas Mistrzostw Europy Kobiet w odmianie siedmioosobowej w Bratysławie.
Towarzyszyło mi pięć kobiet z całej europy:
Filipa Jales –Portugalia
Corrine Le Grand –Francja
Katharina Pickert – Niemcy
Alex Pratt- Szkocja
Liat Geller -Izrael
Dyrektorem turnieju był Belg Johan Meersman, a kierownikiem sędziów Francuz Patrik Robin.
Już w piątek rozpoczęliśmy od spotkania organizacyjnego, na którym przedstawiono nam, na co w szczególności ma być zwracana uwaga podczas turniejów kobiet w tym roku, a mianowicie:
-młyny-jako priorytet ustalono nie powtarzanie ich-należy karać winnego i nie tracić czasu na wiązanie kolejnego młyna;
-korzyść-przy karnym lepiej szybko gwizdnąć niż czekać na rozwój sytuacji, przy przodach należy ją stosować najczęściej jak się da;
-gra foul- zero tolerancji;
-zatrzymywanie czasu podczas zmian zawodników.
Zdjęcie z meczu Łotwa –Andora (faza grupowa)
Dwanaście drużyn podzielonych na dwie grupy w sobotę o 10:00 rozpoczęło rywalizację.
Pierwszego dnia rozgrywek miałam okazję sędziować spotkania:
Łotwa – Andora (34:0)
Malta – Bośnia i Hercegowina (59:0)
Bułgaria – Słowacja (22:12)
Litwa - Bośnia i Hercegowina (41:0)
W niedzielę :
Bułgaria – Andora (14:14)
Półfinał Bowl (miejsca 9-12) Słowacja – Bośnia i Hercegowina (36:0)
Mecz o VII miejsce Andora – Turcja (5:10)
Przydzielenie meczu o siódme miejsce było dla mnie dużą niespodzianką- tylko ja i Liat z Izraela po raz pierwszy brałyśmy udział w międzynarodowej imprezie, reszta dziewczyn ma już duże doświadczenie- niektóre sędziują już od ponad 7 lat- i biorą udział w kilku imprezach tego typu każdego roku. Wspaniale było je obserwować na boisku i uczyć się od nich.
W finałowym spotkaniu zmierzyły się Finki z Norweżkami (25:12). Oba zespoły od początku turnieju prezentowały bardzo wysoki poziom i szybko zostały faworytkami turnieju.
Podczas tych dwóch dni wiele się nauczyłam, po każdym meczu Patrick Robin i Johnny Meersman rozmawiali z nami o tym co należy zmienić aby nasze sędziowanie było jeszcze lepsze. Było to wspaniałe doświadczenie, w szczególności, że obiecano mi powołanie na kolejną tego typu imprezę w przyszłym roku!
Już z Trójmiasta: Monika Baniewicz
Zdjęcia: Johan Meersman