Zgodnie z przewidywaniami, Portugalia okazała się trudnym przeciwnikiem w walce o kolejne punkty w rozgrywkach Rugby Europe Trophy. Drużyna gospodarzy zagrała o wiele lepiej, niż w poprzednich meczach ze Szwajcarią oraz z Brazylią.
Twarda obrona Portugalczyków sprawiała poważne trudności w próbach konstruowania akcji ofensywnych przez naszych zawodników, a przewaga masy polskiego młyna została zredukowana poprzez ich siłę fizyczną. Nie bez znaczenia jest z pewnością fakt, że w Portugalii rozpoczęły się już rozgrywki ligowe, a kadra w trakcie przygotowań do meczu z Polską grała treningowo z reprezentacją Rumunii.
Pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem 21:10, gdzie po serii błędów w obronie, straciliśmy trzy przyłożenia, a w zamian odpowiedzieliśmy punktami z karnego i przyłożeniem. W dalszej części gry punktowali tylko gospodarze, gdzie udało im się wykorzystać nasz błąd w ustawieniu autu na 28:10, a kolejne punkty zdobyli w ostatniej minucie meczu ustalając wynik na 35:10.
Kolejny mecz do rozegrania mamy 18 marca na wyjeździe z Mołdawią. Tu również należy się spodziewać trudnej przeprawy, ale jeśli tak jak Szwajcaria będziemy potrafili się przeciwstawić sile mołdawskiego młyna, to wynik będzie sprawą otwartą.
W Lizbonie nie wykorzystaliśmy naszych asów w ataku, a w taki właśnie sposób Szwajcarzy wypracowali swoją wygraną w meczu z Mołdawią.
Muszak, CzasNaRugby
